Żużel. Pociąg z napisem "play-offy" znów odjeżdża GKM-owi!
Wszystko wskazuje na to, że misja pod tytułem "play-offy w Grudziądzu" po raz kolejny zakończy się niepowodzeniem. ZOOleszcz GKM przegrał z ebut.pl Stalą Gorzów 41:49 i ma już tylko iluzoryczne szanse na to, by znaleźć się w czołowej szóstce.
Gospodarze solidnie przygotowali się do tego starcia, lecz jego początek... zupełnie ich zaskoczył. To goście lepiej odczytali warunki torowe, które nie powinny były robić wrażenia na miejscowych. Mieli swobodę w przygotowaniu nawierzchni, a tymczasem w pierwszej części meczu wyglądali na pogubionych.
Pierwszy cios Stal wyprowadziła w 4. biegu, w którym para dwóch Oskarów - Fajfer i Paluch - pokonała miejscowych 5:1. Wówczas goście objęli czteropunktowe prowadzenie, które w kolejnej odsłonie powiększyli. Głównie za sprawą tego, że cieniem samego siebie był Wadim Tarasienko. Rosjanin z polskim paszportem, który w Lesznie dzielnie stawiał czoła tamtejszej Unii, w spotkanie przeciwko Stali wszedł fatalnie.
ZOBACZ WIDEO: Ten transfer może odmienić oblicze GKM-u? ? Bajerski nie jest przekonanyW trzeciej serii startów trener Janusz Ślączka dał mu już odpocząć i odważnie wprowadził za niego Kacpra Pludrę. Ten manewr okazał się skuteczny, bo junior wygrał w 10. wyścigu, a przywiózł za sobą nie byle kogo, bo Andersa Thomsena. Młodzieżowiec doskonale wiedział, jak się bronić.
Grudziądzanie w pierwszej fazie meczu musieli odrabiać, a po 5 biegach mieli już 8 punktów straty, czyli 20 w dwumeczu. Nie zamierzali jednak składać broni i dzięki podwójnej wygranej w gonitwie 7. przede wszystkim nad wspomnianym już Andersem Thomsenem, na półmetku zawodów do rywali tracili tylko 2 "oczka".
Absolutną metamorfozę oglądaliśmy w przypadku Nickiego Pedersena, ale to przecież w tym sezonie nie nowość, że Duńczyk pokazuje dwie twarze. Na wyjazdach czasami wręcz nie istnieje, za to na torze w Grudziądzu jest skuteczny, nawet jeśli nie jest na nim najszybszy. Tak właśnie było tego dnia. Po trzech seriach na koncie trzykrotnego mistrza świata widniał komplet punktów. W 8. odsłonie, na słabnącym z metra na metr motocyklu i tak zdołał się obronić przed szalenie napędzającym się po zewnętrznej Martinem Vaculikiem.
Nickiego Pedersena należało chwalić za trzy wyścigi, ale po czwartym żegnała go salwa gwizdów i wyzwiska z trybun. Duńczyk bowiem nie ukończył biegu, notując defekt. Kibice GKM-u dali upust swojej frustracji, gdyż to już 7. "awaria" kapitana grudziądzan w tym sezonie. Trzeba przyznać, że dość wyjątkowo często spotykają problemy sprzętowe jednego z najlepiej przygotowanych do sezonu zawodników.
Na przeciwnych biegunach względem poprzednich spotkań znaleźli się też dwaj zawodnicy gości - Szymon Woźniak i Wiktor Jasiński. Woźniak kompletnie nie mógł się odnaleźć przy Hallera. W 9. biegu wywoził pod bandę Maxa Fricke'a i tylko pobłażliwość sędziego sprawiła, że pojechał w powtórce. W niej linię mety minął jako ostatni, jednak Stal nie przegrała, bo nieoczekiwanie triumfował wspomniany Jasiński. Po trzech wyścigach miał on na swoim koncie 6 "oczek" i bonus, za to Woźniak raptem tylko punkt. Można więc uznać, że panowie zamienili się rolami 1 do 1.
Grudziądzanie mozolnie odrabiali straty, doprowadzili do remisu, ale w serii poprzedzającej biegi nominowane zabrakło im animuszu. Goście znów odjechali na 8 punktów przewagi i sytuacja GKM-u stała się ekstremalnie skomplikowana. Teraz pozostają im już tylko matematyczne szanse na awans do fazy play-off i nie wszystko zależy od nich. W ostatniej kolejce rundy zasadniczej musieliby wygrać w Częstochowie i liczyć, że Fogo Unia Leszno nie zdobędzie żadnych punktów w Krośnie.
Punktacja:
ZOOleszcz GKM Grudziądz - 41 pkt.
9. Max Fricke - 10+1 (3,3,2,0,1*,1)
10. Gleb Czugunow - 7+2 (1,2*,1*,1,2)
11. Wadim Tarasienko - 3 (0,0,-,3)
12. Frederik Jakobsen - 2 (0,1,1,-,-)
13. Nicki Pedersen - 11 (3,3,3,d,2)
14. Kacper Łobodziński - 1+1 (1*,0,0)
15. Kacper Pludra - 7 (2,1,3,1,t)
16. Wiktor Rafalski - NS
ebut.pl Stal Gorzów - 49 pkt.
1. Szymon Woźniak - 3+2 (1*,0,0,2*)
2. Wiktor Jasiński - 8+1 (1*,2,3,2,0)
3. Martin Vaculik - 10 (2,3,2,3,-)
4. Oskar Fajfer - 11+3 (2*,2*,1*,3,3)
5. Anders Thomsen - 10+1 (2,1,2,2*,3)
6. Oskar Paluch - 6 (3,3,0,w)
7. Jakub Stojanowski - 1 (0,0,1)
8. Mathias Pollestad - NS
Bieg po biegu:
1. (65,66) Fricke, Vaculik, Woźniak, Tarasienko - 3:3 - (3:3)
2. (66,02) Paluch, Pludra, Łobodziński, Stojanowski - 3:3 - (6:6)
3. (66,18) Pedersen, Thomsen, Jasiński, Jakobsen - 3:3 - (9:9)
4. (66,37) Paluch, Fajfer, Czugunow, Łobodziński - 1:5 - (10:14)
5. (65,86) Vaculik, Fajfer, Jakobsen, Tarasienko - 1:5 - (11:19)
6. (66,41) Pedersen, Jasiński, Pludra, Woźniak - 4:2 - (15:21)
7. (65,77) Fricke, Czugunow, Thomsen, Stojanowski - 5:1 - (20:22)
8. (67,12) Pedersen, Vaculik, Fajfer, Łobodziński - 3:3 - (23:25)
9. (66,76) Jasiński, Fricke, Czugunow, Woźniak - 3:3 - (26:28)
10. (66,88) Pludra, Thomsen, Jakobsen, Paluch - 4:2 - (30:30)
11. (66,95) Fajfer, Woźniak, Pludra, Fricke - 1:5 - (31:35)
12. (66,85) Tarasienko, Jasiński, Stojanowski, Pludra (t) - 3:3 - (34:38)
13. (67,06) Vaculik, Thomsen, Czugunow, Pedersen (d) - 1:5 - (35:43)
14. (66,79) Thomsen, Czugunow, Fricke, Jasiński - 3:3 - (38:46)
15. (67,30) Fajfer, Pedersen, Fricke, Paluch (w) - 3:3 - (41:49)
Sędzia: Michał Sasień
Czytaj również:
Ogromne męczarnie Falubazu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>