Żużel. Polacy powalczą o awans do Grand Prix. Znamy listę startową SGP Challenge w Gislaved

Stanisław Wrona 20 Lipca 2023, 11:53

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Szymon Woźniak na pierwszym planie

• Żużel. Prezes Kolejarza: Jeśli nie dostanę wsparcia, to nie będzie żużla w Rawiczu. Kibice muszą przeprosić

Finaliści eliminacji w tym roku musieli przebrnąć przez rundy kwalifikacyjne w słowackiej Żarnovicy, włoskim Lonigo, niemieckim Abensbergu i węgierskim Debreczynie. Tym razem o awans do żużlowej elity powinno powalczyć trzech Polaków, a są to Szymon Woźniak, Przemysław Pawlicki oraz jego brat Piotr. Nie wiadomo jeszcze, czy ten ostatni zdoła wykurować się po kontuzji nogi, której doznał podczas drugiego finału IMP w Pile, krótko po tym wydarzeniu zapowiedział bowiem, że czeka go co najmniej kilka tygodni przerwy w startach.

Oprócz Polaków w walce o miejsce na podium, premiowane awansem do cyklu Speedway Grand Prix na sezon 2024, powinni liczyć się jeszcze głównie Jack Holder, Martin Vaculik, Jason Doyle, czy Andrzej Lebiediew. Po raz kolejny możemy być również świadkami niespodzianki i miejsca w ścisłej czołówce kogoś, na kogo przed tymi ważnymi zawodami mało kto będzie stawiał. Wszystko wyjaśni się już 19 sierpnia w szwedzkim Gislaved, skąd tylko trzech zawodników wyjedzie w pełni zadowolonych.

Lista startowa SGP Challenge - Gislaved, 19 sierpnia 2023:
1. Frederik Jakobsen (Dania)
2. Jan Kvech (Czechy)
3. Dimitri Berge (Francja)
4. Szymon Woźniak (Polska)
5. Jacob Thorssell (Szwecja)
6. Michael Jepsen Jensen (Dania)
7. Nicolas Covatti (Argentyna, lic. włoska)
8. Przemysław Pawlicki (Polska)
9. Jack Holder (Australia)
10. Michele Paco Castagna (Włochy)
11. Martin Smolinski (Niemcy)
12. Martin Vaculik (Słowacja)
13. Jason Doyle (Australia)
14. Piotr Pawlicki (Polska)
15. Luke Becker (Stany Zjednoczone)
16. Andrzej Lebiediew (Łotwa)
17. Oliver Berntzon (Szwecja) - rezerwa
18. Philip Hellstroem-Baengs (Szwecja) - rezerwa

Czytaj także:
Arged Malesa Ostrów wygrywa w Czechach. Dwóch zawodników niepokonanych
Grzegorz Zengota zaskoczony decyzją Barona. "Nie wyobrażam sobie, żeby go z nami nie było"