Żużel. Zapadły decyzje po meczu w Toruniu. Są kary!
Komisja Orzekająca Ligi wyciągnęła konsekwencje względem organizatora meczu For Nature Solutions KS Apator Toruń - Tauron Włókniarz Częstochowa. Za nienależyte przygotowanie toru klub z Torunia otrzymał karę 50 tys. zł w zawieszeniu. To nie wszystko.
Zastrzeżenia względem toruńskiego toru doprowadziły do wszczęcia postępowania przez Komisję Orzekającą Ligi. Ta oceniła, że nawierzchnia "nie zapewniała płynnej jazdy i możliwości wyprzedzania na całej długości i szerokości". Z kolei na wyjściu z pierwszego łuku "z powodu tworzących się kolein i nierówności zanotowano upadki zawodników".
"W związku z tym Komisja Orzekająca Ligi nałożyła kary na toromistrza i kierownika zawodów za niewłaściwe wykonywanie swoich obowiązków w postaci zawieszenia (w obu przypadkach) na miesiąc w zawieszeniu na sześć miesięcy. Ponadto KOL ukarała trenera klubu z Torunia - za niewłaściwe wykonywanie obowiązków - karą zawieszenia na miesiąc" - czytamy w decyzji KOL.
ZOBACZ WIDEO: Dramat Roberta Lamberta! Tak Apator stracił szansę na zwycięstwo"Z kolei klub - organizator zawodów - za niewłaściwe wykonywanie obowiązków otrzymał karę pieniężną w wysokości 50.000 zł w zawieszeniu na okres sześciu miesięcy" - dodano.
Decyzja KOL oznacza, że trener Robert Sawina w najbliższym okresie nie będzie mógł prowadzić toruńskiego zespołu w meczach PGE Ekstraligi. W tej sytuacji klub z Grodu Kopernika jest zmuszony znaleźć zastępstwo za 52-latka.
For Nature Solutions KS Apator Toruń, chociaż przez większą część zawodów prowadził z gośćmi z Częstochowy, ostatecznie przegrał niedzielne spotkanie 44:46. Wpływ na końcowy rezultat miał m.in. upadek Lamberta w trzynastym wyścigu, co pozwoliło Tauron Włókniarzowi tuż przed biegami nominowanymi doprowadzić do remisu.
Warto dodać, że to nie pierwszy raz w sezonie 2023, gdy KOL musi wymierzać konsekwencje za niewłaściwe przygotowanie toru. W maju doszło do skandalu podczas meczu Cellfast Wilków Krosno z ebut.pl Stalą Gorzów. Zawody przerwano po dziewięciu gonitwach z powodu kiepskiego stanu nawierzchni. W tym przypadku kary były jednak o wiele surowsze.
Krośnianie otrzymali 150 tys. zł kary (bez okresu zawieszenia), nad klubem wisi widmo odjęcia jednego punktu meczowego (kara w zawieszeniu). Na trzy miesiące zawieszono też toromistrza, trenera i kierownika zawodów w Krośnie.
Czytaj także:
- Artiom Łaguta zawieszony. Podpadł władzom ligi
- Tylko dwa kluby PGE Ekstraligi nie chcą Kołodzieja. Trudne negocjacje z Unią
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>