Żużel. Kuriozalna sytuacja w Daugavpils. Polonia mogła wygrać, gdyby nie... wirażowy
Remisem 45:45 zakończyło się niedzielne spotkanie 2. Ligi Żużlowej w Daugavpils, gdzie Optibet Lokomotiv podejmował Enea Polonię Piła. Goście mogli jednak wyrwać na Łotwie dwa ligowe "oczka".
Gospodarze dobrze rozpoczęli ten mecz, bo od dwóch podwójnych zwycięstw. Po jedenastu wyścigach na tablicy wyników widniał wynik 38:28 i wydawało się, że dwa ligowe "oczka" są kwestią kropki nad "i" w wykonaniu Lokomotivu.
Tymczasem goście się obudzili i przed ostatnim wyścigiem mieliśmy rezultat 43:41. W piętnastej gonitwie pachniało niespodzianką.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gollob, Leśniak i Kowalski gośćmi MusiałaSytuacja na pewno podrażniła pilan, o czym mogą świadczyć te słowa: - Trener mówi, że za taką sytuację musimy odbić w Pile za trzy punkty.
Cyfer był liderem Polonii na Łotwie, bo wywalczył 14 punktów z bonusem w sześciu startach. Równie skuteczny był Peter Ljung, który dorzucił 12 punktów i dwa bonusy. - Rozmawialiśmy gdzieś o Peterze, bo wiemy, że to doświadczony zawodnik i na polskich torach ma je spore. Myślę, że jego wiedza nam pomoże, bo kilkanaście lat jeździ na żużlu. Musimy się skupić na następnych meczach, a szczególnie, by wygrywać u siebie - zakończył Cyfer.
Czytaj także:
Zdobył dwa tytuły mistrza świata. Kończy karierę w wieku 21 lat
W Częstochowie pomoże mu... magia Jasnej Góry?
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>