Żużel. Zwroty akcji w Gorzowie. Zmarzlik wygwizdany, decydowała sama końcówka!

ebut.pl Stal Gorzów stawiała mocny opór Platinum Motorowi Lublin. Gospodarze prowadzili, ale ostatecznie nie zdołali dowieźć korzystnego wyniku do końca. Losy spotkania na swoją korzyść goście przechylili w samej końcówce. Motor wygrał 48:41.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Bartosz Zmarzlik (z lewej) i Dominik Kubera WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik (z lewej) i Dominik Kubera
Rywalizacja gorzowian z lublinianami stała pod znakiem powrotu Bartosza Zmarzlika na teren macierzystego klubu, z którym rozstał się po 12 ligowych sezonach. Obu stronom, czyli sympatykom Stali i zawodnikowi, towarzyszyły dodatkowe emocje. Na prezentacji mistrz otrzymał oklaski, ale w trakcie zawodów, zdaniem miejscowych kibiców, zapracował sobie na salwę gwizdów i nieprzyzwoitych gestów.

Wszystko za sprawą 7. biegu, w którym Szymon Woźniak bardzo długo jechał przed Zmarzlikiem i umiejętnie bronił się przed jego atakami. Obaj znają się doskonale, zresztą opowiadali o swojej przyjaźni poza torem, jeździli wspólnie kilka lat, więc to niedziwne, że Woźniak wyczuwał intencje Zmarzlika. Ten jednak w pewnym momencie znalazł lukę na wejściu w wiraż i wcisnął się przed Woźniaka, bez sentymentów odwożąc go pod bandę. To bardzo nie spodobało się kibicom Stali na stadionie im. Edwarda Jancarza.

Później gwizdy towarzyszyły Zmarzlikowi każdorazowo, gdy wyjeżdżał z parku maszyn czy wygrywał wyścig. W ogóle dało się odczuć duże napięcie towarzyszące tej rywalizacji, co przekładało się na wydarzenia na torze. Od początku zawody ciągnęły się w nieskończoność, bo niemalże każdy wyścig był powtarzany! A to zawodnicy przewracali się na pierwszym łuku, a to sędzia dopatrzył się utrudniania procedury startowej przez któregoś z zawodników, a to pojawiły się problemy z taśmą startową, a na dodatek cały czas zawodnikom towarzyszył padający deszcz.

ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"

Dało się też zauważyć, że gospodarze są bardzo mocno zmotywowani, aby tego dnia wyjść zwycięsko z konfrontacji z mistrzami Polski. W pewnym momencie spotkania (po 6 odsłonach) Stal prowadziła już sześcioma "oczkami", ale Motor szybko się pozbierał i doprowadził do remisu po 8. wyścigu, w którym para Jack Holder - Fredrik Lindgren wygrała podwójnie. Tę gonitwę rozgrywano na raty. Najpierw groźnie wyglądający upadek zaliczył Anders Thomsen, a później arbiter dostrzegł drobny ruch na starcie Oskara Palucha.

Na koniec trzeciej serii jednak miejscowi wyszli na minimalne, bo dwupunktowe prowadzenie (31:29). Wyraźnie podrażniony tym, co stało się w 7. biegu był Szymon Woźniak, który w zdecydowany sposób uporał się z Dominikiem Kuberą. Dla indywidualnego wicemistrza Polski nie był to udany dzień. Brakowało u niego tej szybkości, którą imponował w ostatnim czasie.

Stadion przycichł, gdy w 11. biegu przy stanie remisowym przewrócił się Szymon Woźniak, który był zaskoczony tym, jak przed nos wyjechał mu Wiktor Jasiński. Zawodnik z pozycji U24 tego dnia był mocno rozochocony, szybki, ale wyglądało to tak jakby nie do końca wiedział w jaki sposób spożytkować spasowanie motocykla. Woźniak został wykluczony, ale rozegranie powtórki trwało i trwało, a dramaturgia narastała.

Najpierw na przeszkodzie stanęły chwilowe problemy z maszyną startową. Później, gdy na prowadzeniu był Jasiński niesiony aplauzem gorzowskiej publiczności, przeszarżował Fredrik Lindgren wjeżdżając w jego linię jazdy i powodując upadek rywala. Szwed mógł w tej sytuacji zachować bardziej chłodną głowę, bo miał jeszcze czas, by przeprowadzić skuteczny i bezpieczny atak. Finalnie, w dwuosobowej obsadzie, Jarosław Hampel przyjechał przed Jasińskim, który nagle stracił swoją prędkość.

Motor wyszedł na prowadzenie przed biegami nominowanymi. "Gamechangerem" okazał się Jack Holder, który po dwóch czwartych miejscach przebudził się i dwukrotnie wygrał. Punkty Australijczyka okazały się kluczowe dla końcowej rywalizacji. Jej losy zostały przesądzone właściwie na początku 14. biegu, w którym przewrócił się na pierwszym łuku Anders Thomsen i tylko niepoprawni optymiści mogli wierzyć, że sędzia da szansę na występ Duńczykowi w powtórce.

W niej mistrzowie Polski zwyciężyli 5:1 i zamknęli kwestię zwycięstwa w tym starciu. Motor wygrał, choć musiał się sporo nagimnastykować, z kolei Zmarzlik zakończył mecz z kompletem, ale przysporzył sobie tego dnia w Gorzowie przeciwników. Stali natomiast należą się brawa za waleczną postawę przez całe długie i wymagające zawody.

Punktacja:

ebut.pl Stal Gorzów - 41 pkt.
9. Szymon Woźniak - 9+1 (3,2,3,w,1*)
10. Oskar Fajfer - 2+1 (1*,0,1,0)
11. Martin Vaculik - 11 (1,3,2,3,2)
12. Wiktor Jasiński - 5+1 (0,1,1*,2,1)
13. Anders Thomsen - 7 (2,3,1,1,w)
14. Oskar Paluch - 5 (3,2,0)
15. Mateusz Bartkowiak - 2+1 (2*,0,0)
16. Mathias Pollestad - NS

Platinum Motor Lublin - 48 pkt.
1. Jarosław Hampel - 7 (2,2,0,3,-)
2. Dominik Kubera - 6+1 (1,1*,2,2)
3. Jack Holder - 8+1 (0,0,3,3,2*)
4. Fredrik Lindgren - 10+1 (3,2,2*,w,3)
5. Bartosz Zmarzlik - 14+1 (3,3,3,2*,3)
6. Kacper Grzelak - 0 (w,0,0)
7. Mateusz Cierniak - 3+1 (1,1,1*,0)
8. Bartosz Bańbor - NS

Bieg po biegu:
1. (60,85) Woźniak, Hampel, Vaculik, Holder - 4:2 - (4:2)
2. (60,49) Paluch, Bartkowiak, Cierniak, Grzelak (w) - 5:1 - (9:3)
3. (59,47) Zmarzlik, Thomsen, Kubera, Jasiński - 2:4 - (11:7)
4. (60,21) Lindgren, Paluch, Fajfer, Grzelak - 3:3 - (14:10)
5. (60,25) Vaculik, Lindgren, Jasiński, Holder - 4:2 - (18:12)
6. (59,97) Thomsen, Hampel, Kubera, Bartkowiak - 3:3 - (21:15)
7. (60,37) Zmarzlik, Woźniak, Cierniak, Fajfer - 2:4 - (23:19)
8. (60,70) Holder, Lindgren, Thomsen, Paluch - 1:5 - (24:24)
9. (61,19) Woźniak, Kubera, Fajfer, Hampel - 4:2 - (28:26)
10. (60,49) Zmarzlik, Vaculik, Jasiński, Grzelak - 3:3 - (31:29)
11. (60,85) Hampel, Jasiński, Lindgren (w), Woźniak (w) - 2:3 - (33:32)
12. (61,11) Vaculik, Kubera, Cierniak, Bartkowiak - 3:3 - (36:35)
13. (60,16) Holder, Zmarzlik, Thomsen, Fajfer - 1:5 - (37:40)
14. (61,22) Lindgren, Holder, Jasiński, Thomsen (w) - 1:5 - (38:45)
15. (60,57) Zmarzlik, Vaculik, Woźniak, Cierniak - 3:3 - (41:48)

Sędzia: Artur Kuśmierz
NCD: 59,47 - uzyskał Bartosz Zmarzlik w wyścigu 3.
Startowano wg I zestawu.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×