Żużel. Plan Jakuba Miśkowiaka na mecz w Grudziądzu runął po pierwszym łuku
Jakub Miśkowiak inauguracji PGE Ekstraligi nie zaliczy do udanych. Zawodnik Tauron Włókniarza zdobył w Grudziądzu zaledwie dwa punkty. Okazuje się, że jego plan na sobotnie spotkanie runął już w pierwszym wyścigu starcia z ZOOleszcz GKM-em.
Opiekun Jakuba Miśkowiaka podchodzi jednak do tematu ze spokojem. Jego zdaniem w kolejnych spotkaniach powinna nastąpić poprawa. - To na razie jeden mecz. Wiem, że była szansa na zwycięstwo, ale jechaliśmy bez Kacpra Woryny. Do tego doszły problemy Kuby, a mamy remis. To nie jest jakaś wielka porażka. Mam nadzieję, że kolejne spotkanie będzie lepsza. Teraz pojedziemy w Częstochowie, gdzie mogliśmy sporo trenować, bo obiekt Włókniarza był gotowy do jazdy jako jeden z pierwszych w kraju - zaznacza.
Robert Miśkowiak zapewnia, że w przypadku Jakuba nie ma mowy o żadnych poważnych problemach sprzętowych. - Jesteśmy zadowoleni z silników. Jest w porządku. Wiadomo, że w planach są pewne zmiany, ale to normalne. Poza tym trzeba pamiętać, że sytuacja jest dynamiczna. Teraz jechaliśmy przy 6 stopniach, a za chwilę temperatura może dojść do 15, a później jeszcze cieplej. Zmierzam do tego, że wszystko zdąży się jeszcze 10 razy zmienić. To naprawdę był tylko jeden mecz - zaznacza.
W teamie Jakuba Miśkowiaka wszyscy mają świadomość, że częstochowscy kibice mocno liczą na punkty zawodnika. Niektórzy wierzą, że będzie on w tym roku najlepszym żużlowcem do 24 roku życia w całej PGE Ekstralidze.
- Zachowujemy spokój i ciężko pracujemy. Formę się buduje. Nikt nie mówi Kubie, że oczekuje od niego fajerwerków i kompletów w każdym meczu. Najważniejsze, żeby forma była jak najlepsza na fazę play-off, kiedy wszystko się decyduje. Wcześniej będziemy chcieli dorzucać ważne punkty i pomagać zespołowi w zwycięstwach. Ruszyliśmy źle, ale wyciągamy wnioski i nie panikujemy - podsumowuje Robert Miśkowiak.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci mocno podzieleni w sprawie faworyta do mistrzostwa. Zdecyduje druga linia?Zobacz także:
Leśniak: Unia prowokowała Doyle'a
Dudek jechał z kontuzją
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>