Żużel. Niezwykle pracowity poniedziałek dla m.in. Bewleya, Kurtza czy Lidseya

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Daniel Bewley
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Daniel Bewley
zdjęcie autora artykułu

Nie po raz pierwszy w Premiership na ten sam dzień zaplanowano dwa ligowe mecze. Taką właśnie dawkę przyjmą w poniedziałek Belle Vue i Wolverhampton.

Takie sytuacje w przeszłości miały już miejsce wielokrotnie i był możliwe do zaobserwowania w każdym z ostatnich sezonów. Tzw. "double-header" to dwumecz, który odbywa się jednego i tego samego dnia. W południe czasu brytyjskiego dochodzi do pierwszego spotkania zainteresowanych zespołów, a następnie kilka godzin później dochodzi do drugiego.

W Lany Poniedziałek na Wyspach Brytyjskich dojdzie do takiej konfrontacji aktualnego drużynowego mistrza kraju z pretendentem do tego tytułu. Belle Vue chciałoby w końcu odnieść zwycięstwo w tegorocznej Premiership, ponieważ jest po dwóch przegranych z Sheffield Tigers. Z kolei Wolverhampton ma za sobą jeden domowy występ, czyli wysoką wygraną nad King's Lynn Stars.

W zestawianiach Asów i Wilków nie brakuje rzecz jasna znanych postaci. "Double-header" czeka m.ni. Daniela Bewleya, Brady'ego Kurtza, Jaimona Lidseya czy Sama Mastersa.

Awizowane składy:

Belle Vue Aces - Wolverhampton Wolves, godz. 13:00, RELACJA LIVE -->

Wolverhampton Wolves - Belle Vue Aces, godz. 21:00, RELACJA LIVE --> Belle Vue Aces: Daniel Bewley, Norick Bloedorn, Tom Brennan, Charles Wright, Brady Kurtz, Jaimon Lidsey, Anders Rowe (gość)

Wolverhampton Wolves: Sam Masters, Steve Worrall, Rory Schlein, Ryan Douglas, Scott Nicholls, Zach Cook, Leon Flint

CZYTAJ WIĘCEJ: Szczery Jeleniewski. "Momentami czuliśmy się, jakbyśmy jechali na wyjeździe" Zengota wrócił i został bohaterem. "Atmosfera przed meczem była podgrzewana"

ZOBACZ WIDEO: Maksym Drabik: Ja wolę milczeć. Zobacz całą rozmowę z zawodnikiem Włókniarza!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Tomek z Bamy
10.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby nie swieta, to Czekanski na pewno bylby na meczu Wolves-Aces.