Żużel. Bartosz Zmarzlik już trenuje. W warsztacie i w Lublinie
Bartosz Zmarzlik nawet zimą nie może odpoczywać od jazdy. Do warsztatu trzykrotnego mistrza świata "wjechał" motocykl trialowy. I to dosłownie, bo Zmarzlik zaprezentował w sieci efektowny film z treningu na "trialówce" w swoim garażu.
"Pan w niebieskim nie tylko potrafi jeździć w lewo" - napisał z kolei Maciej Więckowski, czyli jeden z lepszych polskich motocrossowców. Jak widać, Bartosz Zmarzlik ma już za sobą debiutancką przejażdżkę w terenie z zawodnikami z województwa lubelskiego.
Ostro w terenie zasuwa też Daniel Bewley. Zawodnik Betard Sparty Wrocław postawił na słoneczną Hiszpanię, gdzie ma okazję korzystać z licznych torów - nie tylko motocrossowych, ale też flat-trackowych. Jeśli Brytyjczyk nadal będzie się rozwijać w tak imponującym tempie, to Zmarzlik może doczekać się godnego rywala z Wysp Brytyjskich.
Brytyjczyk nie przebywał sam na Półwyspie Iberyjskim, bo w Katalonii towarzyszył mu m.in. Robert Lambert. To najlepszy dowód na to, że czołowi żużlowcy globu mogą rywalizować w PGE Ekstralidze czy Speedway Grand Prix, ale po godzinach są dobrymi przyjaciółmi i nie ma między nimi wrogości.
Z Hiszpanii powrócił za to Maciej Janowski, choć wyjątkowo jego pobyt w tej części Europy spowodowany był treningami kolarskimi, a nie motocrossowymi. Zawodnik Betard Sparty Wrocław nie odpoczywa, bo zaraz po wylądowaniu w Polsce wziął się za wspólne treningi z Piotrem Pawlickim i Mariuszem Cieślińskim. "Dobry trening i dobra zabawa, sobotni mocny, ale jakże przyjemny poranek" - napisał Pawlicki w mediach społecznościowych.
Równocześnie Janowski powoli odlicza dni do startu nowego sezonu. Do pierwszego spotkania na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu pozostało już mniej niż 90 dni. "Też odliczacie?" - zapytał swoich kibiców brązowy medalista mistrzostw świata sezonu 2022. Jeśli jednak pogoda pozwoli, to gdzieś za miesiąc z małym hakiem fani mogą się spodziewać pierwszego warkotu motocykli żużlowych w Polsce po zimowej przerwie.
O formę mentalną przed nowym sezonem dba z kolei Fredrik Lindgren. Szwed w ostatnich dniach brał udział w zaawansowanym kursie, za sprawą którego powinien lepiej radzić sobie z emocjami i presją. Jak sam podkreślił, dzięki nowo nabytej wiedzy będzie mógł jeszcze lepiej radzić sobie z czekającymi go wyzwaniami. Ta wiadomość na pewno ucieszy sympatyków lubelskiego Motoru.
Czytaj także:
Szef klubu nazywa rzeczy po imieniu. "To żałosne"
Kolejny stadion w Polsce przejdzie modernizację? Jest już projekt
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>