Żużel. Były menadżer nie ma złudzeń. "Unia Tarnów jest drużyną pozszywaną z łatek"
Unia Tarnów przed laty była jedną z najlepszych drużyn w Ekstralidze. Od kilku sezonów notorycznie obniża ona poziom, głównie z powodu mniejszego wsparcia finansowego. Wiele wskazuje na to, że i w przyszłym roku jej pozycja nie ulegnie zmianie.
Co gorsza dla nich, wydaje się, że skład zbudowany na przyszły sezon nie jest mocniejszy od tegorocznego, a być może jest on nawet trochę słabszy. Co prawda, jest on dość szeroki, ponieważ na liście seniorów znajduje się aż osiem nazwisk, a kilka z nich na pewno stać na lepszą jazdę, niż dotychczas. Mimo wszystko trudno oczekiwać, aby Unia realnie włączyła się do walki o awans do eWinner 1. Ligi.
- Kiedyś modne były takie skóry z łatkami, które się doszywało i Unia jest dla mnie taką drużyną pozszywaną z łatek. Wydaje mi się, że ten skład powstał w myśl powiedzenia, że jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Kibice Unii mają świeżo w pamięci medale i tytuły, a teraz muszą się godzić, z tym że Unia jest na peryferiach żużla. - powiedział w rozmowie z portalem polskizuzel.pl Jacek Frątczak.
ZOBACZ Nicki Pedersen: Musiałem odstawić leki, bo wchodziły mi już na głowę- Kiedy rok temu przyszedł trener Marek Cieślak, to sądziłem, że Unia, krok po kroku, będzie szła w górę. Klub stał się jednak przechowalnią dla zawodników - dodał jednocześnie.
Jednakże potrafi on znaleźć także pewne plusy w zespole z Małopolski. Przede wszystkim według niego na pochwałę zasługuje krajowa formacja seniorska, w której skład wchodzą Oskar Bober, Ernest Koza oraz Patryk Rolnicki. W jego opinii wygląda ona bardzo pozytywnie, zwłaszcza na tle seniorskiej czwórki obcokrajowców, z których najmocniejszy wydaje się być Rene Bach.
Zostając przy temacie stranieri, były menadżer na chwilę zatrzymał się przy jednym z młodzieżowców, który oczywiście będzie mógł, zgodnie z regulaminem, startować pod numerami 6-7 oraz 14-15. - Ciekawym zawodnikiem jest William Drejer i dobrze, że Unii udało się go zatrzymać, podpisując z nim nowy kontrakt. Z tej całej armii zagranicznych zawodników, to jest ten najciekawszy - przyznał żużlowy ekspert.
Odniósł się on również do informacji, według których Jaskółki mógłby opuścić Piotr Świercz. Co interesujące, jego zdaniem wypożyczenie 18-latka byłoby dobrą opcją zarówno dla klubu, jak i samego zawodnika. - Dla Świercza to ostatni dzwonek, żeby spróbować czegoś więcej, rozwijać się. Gdyby chciał go ktoś z pierwszej ligi, to Unia powinna się zgodzić na odejście. Za rok, dwa, może trzy Świercz może wrócić mocniejszy - zakończył Jacek Frątczak.
Czytaj także:
- Mistrz Polski w końcu dostanie nowy stadion?! Projekt robi duże wrażenie!
- Z trzeciej ligi wjechał do finału mistrzostw świata. Szwagier wyprzedził go w walce o złoto
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>