Żużel. Motor już za szczytem formy. Stal Gorzów z problemami na własnym torze?
W niedzielę pierwszy mecz finałów PGE Ekstraligi i choć jeszcze kilka tygodni temu zawodnicy Motoru Lublin zdawali się być pewniakami do złotych medali, to teraz sytuacja nie wydaje się tak oczywista. Kluczowy może okazać się mecz w Gorzowie.
Doświadczony szkoleniowiec przeczuwa jednak, że dla Stali sporym problemem może okazać się domowe spotkanie, bo na własnym obiekcie drużyna prezentuje się ostatnio zaskakująco słabo. Na dodatek w pierwszym meczu tych drużyn w rundzie zasadniczej gorzowianie przegrali dwoma punktami.
- Paradoksalnie domowy mecz może okazać się dla gorzowian trudniejszy niż wyjazd. Wydaje mi się, że będzie lepiej, jeśli Stal zmieni nieco technikę przygotowywania toru i umożliwi efektowną jazdę swoim liderom. Z zawodnikami Motoru na starcie wcale nie będzie łatwo wygrać, więc trzeba stworzyć sobie dodatkowe szanse na dystansie. Rywalizacja w finale zapowiada się ekscytująco, bo mam wrażenie, że lublinianie szczyt formy mają już za sobą i nie są już tak stabilni jak wcześniej. To jednak i tak może wystarczyć do wygrania finału - dodaje ekspert Canal+.
W ćwierćfinałach przeciwko For Nature Solutions Apatorowi Toruń słabo pojechał przede wszystkim Maksym Drabik, ale słabsze momenty w obu meczach przytrafiały się także Jarosławowi Hampelowi. W najbliższy weekend przeciwko Stali obaj ci żużlowcy muszą spisać się nieco lepiej.
Czytaj więcej:
Finał I ligi bez kibiców?
Nie narzeka na brak ofert
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>