Żużel. Oficjalnie: Polonia ma nowego zawodnika! Czy pomoże w awansie do finału play-off?

Po fatalnym wypadku Adriana Miedzińskiego, Polonia Bydgoszcz została zmuszona do nagłego transferu. Bez tego, klub nie mógłby nawet marzyć o odrobieniu strat z Zielonej Góry. Krzysztof Kanclerz zapewnia, że lepszego ruchu zrobić się nie dało.

Bogumił Burczyk
Bogumił Burczyk
Benjamin Basso WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Benjamin Basso
Sytuacja Abramczyk Polonii przed rewanżowym spotkaniem ze Stelmet Falubazem jest delikatnie mówiąc niełatwa. Jeżeli bydgoszczanie marzą o upragnionym awansie do PGE Ekstraligi, muszą zwyciężyć w rewanżu minimum dwudziestoma punktami. O taki scenariusz będzie niezwykle trudno, zwłaszcza patrząc na to, jak w pierwszym meczu zaprezentowali się zielonogórzanie.

On odmieni Gryfy?

Klub znad Brdy jednak nie składa broni. Jego szeregi zasilił młody Benjamin Basso. Duńczyk to bardzo utalentowany żużlowiec, o czym świat mógł się przekonać chociażby w trakcie rozgrywek Grand Prix 2, czy SoN 2, których był pierwszoplanową postacią. Nasuwa się pytanie, czy taki ruch wystarczy, aby przeciwstawić się Falubazowi.

- Przyglądaliśmy się Benjaminowi Basso już od jakiegoś czasu. Obserwowaliśmy go w Vojens na SoN 2 i zrobił tam na nas bardzo dobre wrażenie. To samo można powiedzieć o jego występie w Cardiff, na IMŚJ, w których stanął na podium, uznając wyższość jedynie Mateusza Cierniaka. Musieliśmy wzmocnić kadrę i padło właśnie na Benjamina, który pojedzie przeciwko Falubazowi z pozycji numer osiem. Formalności są już za nami. Obie strony podpisały się na umowie - przekazał Krzysztof Kanclerz.

ZOBACZ WIDEO Ekspert podsumował karierę Pawlickiego w Unii. "Niewykorzystany potencjał". Kto bardziej zyska na odejściu?

- Niektórzy mówią, że zdecydowaliśmy się na taki ruch zbyt późno. Muszę się z tym nie zgodzić. W ostatnim czasie Oleg Michaiłow prezentował się z dobrej strony i nic nie zapowiadało jego słabszego występu w Zielonej Górze. Przecież nie będziemy skreślać zawodników za nic. Teraz jednak zostaliśmy postawieni pod ścianą, trzeba było działać doraźnie i bez zwłoki, co właśnie zrobiliśmy - dodał.

Jeszcze nie wszystko stracone?

Jak zapewnia menedżer Polonii, decyzja była słuszna i na tę chwilę jak najbardziej racjonalna, biorąc pod uwagę opcje na rynku transferowym. Krzysztof Kanclerz podzielił się z nami swoimi przemyśleniami dotyczącymi tego, na ile punktów w meczu stać Benjamina Basso.

- Moim zdaniem, to było rozwiązanie najlepsze z możliwych. W tej chwili trudno o silne wzmocnienie, zatem uważam, że Basso to dobry wybór. Tego zawodnika stać na wiele. Zakładając, że będzie miał przyzwoity sprzęt, w czym na pewno mu pomożemy, sądzę, że będzie go stać na wywalczenie tych pięciu, może nawet ośmiu punktów. Trzeba wierzyć, że odrobimy straty z Zielonej Góry i Benjamin na pewno jest w stanie w tym pomóc - zapewnił Krzysztof Kanclerz.

Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty

Zobacz także:
Wiktor Przyjemski szczery po meczu w Zielonej Górze. "Pojechałem trochę gorzej, ale od robienia wyniku są inni"
Oskar Fajfer nie dorósł do PGE Ekstraligi? "Nie jestem entuzjastą takiego transferu"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Benjamin Basso zdobędzie co najmniej 8 punktów w meczu ze Stelmet Falubazem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×