Żużel. Lindgren szczerze o swoich problemach. "Musiałem zacząć trenować znacznie mniej"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren
zdjęcie autora artykułu

Forma Fredrika Lindgrena w tym roku to istna sinusoida, a zawodnik cały czas ma sporo do udowodnienia nie tylko kibicom, ale także sobie. Od jego dyspozycji w ćwierćfinale może zależeć los zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa.

Ostatnio zawodnik był w tak słabej sytuacji zdrowotnej, że przez trzy tygodnie odpoczywał od sportu. Dobra wiadomość jest jednak taka, że wrócił na tor w dobrej formie i ostatnie mecze były jego najlepszymi w tym sezonie. Co dokładnie było powodem wymuszonego odpoczynku?

- Zima minęła dobrze, ciężko pracowałem, początek sezonu też przebiegał pomyślnie. Szczerze mówiąc nie wiem co się stało. Od maja stan zdrowia się pogarszał. Myśleliśmy że to może alergie, ale jednak nie. Musiałem przestać się ścigać, bo miałem problemy z oddychaniem. Trudno to wyjaśnić, ale to okropne uczucie kiedy nie jesteś w stanie wykonać tak podstawowej czynności jak oddychanie. Czułem że w moim organizmie brakuje przez to tlenu, stąd ta trudna decyzja o przerwie w ściganiu - przyznaje Fredrik Lindgren.

Choć Szwed wrócił do dobrej dyspozycji, to poza torem wciąż nie czuje się najlepiej. Dodatkowo musiał zmienić codzienne treningi, bo organizm nie pozwala mu już na intensywny wysiłek.

- Nie jestem jeszcze w stu procentach zdrowy, ale jest lepiej niż jeszcze kilka tygodni temu. Oprócz przymusowej przerwy, zacząłem przyjmować także nowe suplementy i leki, a teraz mogę już powiedzieć, że one działają na mnie bardzo dobrze i sprawiają, że czuję się znacznie lepiej. Kiedy mam problemy z oddychaniem, przyjmuję inhalacje. Zmieniłem też treningi, są łatwiejsze. Zamiast intensywnych jazd na rowerze, powoli biegam. Musiałem zmienić sposób przygotowań, by nie nadwyrężać płuc - dodaje.

Mimo wszystko zawodnik jest dobrej myśli przed najważniejszymi meczami zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa i jest optymistycznie nastawiony. - Mimo wszystko czuję się gotowy i czekam na play-offy. Ciężko na to drugie miejsce pracowaliśmy. Rywale też mają dużo dobrych zawodników, ale musimy wierzyć, że wygramy. Mamy szanse, damy z siebie wszystko i zobaczymy co się wydarzy. Jest dobra chemia w zespole. Jesteśmy pozytywnie nastawieni, dużo trenujemy i czuję że trafiliśmy w dobry moment - mówi za zakończenie.

Czytaj więcej: Thomsen złamał dwie kości Szwedzka sensacja w Grand Prix Challenge

Źródło artykułu: