Zachwycił żużlową Polskę. Chciałoby go pół PGE Ekstraligi. Jasna deklaracja juniora Arged Malesy Ostrów

- Nie planuję uciekać z macierzystego klubu. Chciałbym tutaj zostać. To jest mój klub, to jest mój dom. Tutaj mieszkam i chcę wrócić do PGE Ekstraligi z Arged Malesą Ostrów - deklaruje otwarcie Jakub Krawczyk, który w piątek zachwycił żużlową Polskę.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Jakub Krawczyk WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk
Jakub Krawczyk w meczu Arged Malesy Ostrów w Grudziądzu jeździł jak stary żużlowy wyga. Przewrócił się co prawda biegu juniorskim, ale później wygrał cztery razy, pokonując doświadczonych polskich seniorów ekipy gospodarzy.

- Jestem zadowolony z występu. Szkoda tego pierwszego wyścigu. Nie ma sensu już do niego wracać. Stało się, to co się stało. Dwanaście punktów na pewno cieszy. Szkoda tylko, że nie udało się nam wygrać jako drużynie - mówił po zawodach Krawczyk.

18-latek potwierdził w Grudziądzu świetną dyspozycję z imprez młodzieżowych, którą imponował w tym tygodniu zarówno w zawodach U-24 Ekstraligi jak i Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. - W czwartek w Częstochowie czułem się świetnie na motocyklu. Wjeżdżałem tam, gdzie nie było miejsca. Udało się wygrywać z Mateuszem Świdnickim, czy wyprzedzać na trasie innych dobrych zawodników - powiedział Krawczyk.

ZOBACZ WIDEO Berntzon o domowym torze: W Ostrowie nawet nie wiedzieliśmy czego szukać

Junior Arged Malesy Ostrów ma dostęp do silników Ryszarda Kowalskiego, dzięki uprzejmości braci Jana i Andrzeja Garcarków. - Tak naprawdę przejeździłem cały sezon na dwóch silnikach od pana Ryszarda Kowalskiego. Silniki zakupili mi panowie Jan i Andrzej Garcarkowie, którym serdecznie dziękuję za pomoc. Naprawdę, to co sponsorzy robią dla mnie, tego nie da się opisać słowami. Jestem im bardzo wdzięczny. Poza tym jeszcze dysponowałem klubowym silnikiem od Flemminga Graversena. Kiedy jeden silnik jechał do serwisu, wkładałem w ramę jednostkę od duńskiego tunera - tłumaczy swoje zaplecze sprzętowe Krawczyk.

Jakub Krawczyk znalazł się z pewnością na celowników klubów z PGE Ekstraligi, które potrzebują solidnego juniora na przyszły sezon. Ostrowianin ma ważny kontrakt w Arged Malesie i nie zamierza się po spadku z PGE Ekstraligi nigdzie ruszać z rodzinnego miasta. - Myślę, że nic nie powinno się zmienić w kwestii tego, gdzie będę jeździł w przyszłym sezonie. Wydaje mi się, że 99,99 procent zostanę w Ostrowie. Nie planuję uciekać z macierzystego klubu. Chciałbym tutaj zostać. To jest mój klub, to jest mój dom. Tutaj mieszkam i chcę wrócić do PGE Ekstraligi z Arged Malesą. Nie mówimy ekstralidze żegnamy, tylko do zobaczenia - podkreśla 18-latek.

Zobacz także:
Junior przyćmił weteranów
Mecz życia juniora Arged Malesy Ostrów

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×