Żużel. To jego najlepszy sezon w karierze. "Mam zdecydowanie lepsze silniki, niż parę lat temu"
Dimitri Berge od początku sezonu nie zawodzi i jest jednym z liderów Trans MF Landshut Devils. Francuz pokazał to także w niedzielę. Dzięki niemu beniaminek nawiązał walkę z aktualnym liderem tabeli i pozostawił po sobie dobre wrażenie.
- Szczerze mówiąc, tor był zdecydowanie lepszy niż ten dwa lata temu. Ten sezon jest dla mnie udany. Jeżdżę skutecznie, ale to nie bierze się znikąd. Teraz mam zupełnie inne zaplecze. Moje silniki są szybsze, a ja przekładam to na więcej punktów. Czułem się bardzo dobrze w tym spotkaniu. Wprawdzie przegrywamy, ale nikt nie uwierzyłby przed rozpoczęciem meczu, że różnica punktów będzie na koniec tak niewielka. To był dobry występ całego zespołu - powiedział Berge.
Devils są bojowo nastawieni
Francuz głęboko wierzy, że jego drużyna nie jest bez szans w pierwszej rundzie play-offów z Wilkami Krosno. Zawodnik ocenił, że ten dwumecz z pewnością nie będzie należał do łatwych, ale oświadczył również, iż wszyscy w jego obozie wiedzą, co trzeba zrobić, by maksymalnie utrudnić zadanie faworytom.
- Runda zasadnicza minęła bardzo szybko, a teraz sezon wkracza w decydującą fazę. W play-offach zmierzymy się z Krosnem. Być może niewielu na nas stawia, ale przecież tak samo było przed sezonemi i zapewniam, że nie jesteśmy na straconej pozycji. O sukces nie będzie łatwo, ale plan jest jasny. Musimy się sprężyć w domu. Spotkanie, które rozegramy w Landshut, musi być bezbłędne. Wtedy jesteśmy w stanie dokonać na wyjeździe czegoś fajnego - przekonywał jeden z liderów Trans MF Landshut Devils.
Twierdza prawie nie do zdobycia
Jak do tej pory zespół z Bawarii przegrał u siebie tylko raz. Sposób na ich bastion znalazł tylko Stelmet Falubaz. Dimitri Berge zdradził, że w dobrej postawie u siebie nie ma tak naprawdę żadnej filozofii. Jego drużyna po prostu odrabia kolejne lekcje i wie, jak skutecznie dopasować sprzęt do toru.
- Mamy świadomość, że jesteśmy silni na własnym obiekcie i że to jest nasz duży atut. Jak to robimy? Po prostu dobrze przepracowujemy treningi. Najczęściej udaje się nam ustawić motocykle w taki sposób, żeby były szybkie. Nie dorabiałbym do tego jakiejś ideologii. Ponadto robimy to, co trzeba, czyli wygrywamy starty i wiemy, jakie ścieżki wykorzystywać na dystansie. Specyfika toru być może też sprzyja niektórym naszym zawodnikom, bo jest on długi i niektórzy przyjezdni mają z nim problem. Niemniej pokazaliśmy w tym sezonie już nie raz, że możemy jeździć dobrze nie tylko u siebie. Opuszczamy Bydgoszcz zadowoleni i podążamy myślami do play-offów - podsumował Berge.
Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Zaplecze PGE Ekstraligi trzyma poziom. "Mój zespół kolejny raz nie miał łatwego zadania"
- Plusy i minusy. Betard Sparta brutalnie zweryfikowała marzenia ZOOleszcz GKM-u. Motor po raz pierwszy wraca na tarczy
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>