Łukasz Sówka: Tak to jest, kiedy zawodnik nie punktuje, to nikt się nim nie interesuje

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Sówka to prawdziwe objawienie tego sezonu. Żużlowiec KM-u Lazur w tym roku zdał licencję i już odniósł spory sukces, zajmując trzecie miejsce w finale Brązowego Kasku we Wrocławiu. Po tych zawodach od razu wzrosła popularność kaliszanina.

- Tak to jest, kiedy zawodnik nie punktuje, to nikt się nim nie interesuje. Kiedy przychodzą wyniki, każdy chce porozmawiać, poklepać po plecach, pogratulować sukcesów. Tak jest z każdym zawodnikiem, nie tylko ze mną. Jeśli chodzi o szkołę i moje środowisko w Kaliszu, to niewielu w ogóle wie, że jeżdżę na żużlu. Owszem, mam kilku przyjaciół z Kalisza, którzy dopytują się o moje wyniki, o to jak mi się jeździło w danych zawodach. Gratulują mi dobrych wyników i za to im bardzo dziękuję - powiedział na antenie Radia Centrum Łukasz Sówka.

Młodzieżowiec ostrowskiego klubu jest aktualnie kontuzjowany, gdyż w wyniku upadku podczas niedzielnych zawodów w Poznaniu doznał wybicia nadgarstka.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)