Żużel. Nie mają toru, a i tak trenują. Ich cierpliwość zostanie nagrodzona
Choć od blisko czterech lat w Świętochłowicach nie ma toru żużlowego, to szkółka w tym mieście nie przestała działać. To powinien być wzór do naśladowania dla innych klubów. Cierpliwość Śląska zostanie wkrótce nagrodzona.
Jedna decyzja władz miasta zniweczyła jednak całą pracę. Były prezydent Dawid Kostempski zlecił rozpoczęcie prac modernizacyjnych na Skałce im. Pawła Waloszka. Pierwszym etapem było wyburzenie starych trybun i infrastruktury związanej z żużlem. To dawało nadzieję na rychły powrót, a okazało się gwoździem do trumny.
Po wyborach samorządowych w 2018 roku władzę przejął Daniel Beger i z szaf zaczęły wypadać trupy. Finansowa sytuacja miasta była tak zła, że umowa na budowę stadionu została zerwana. Żużlowa szkółka z dnia na dzień została z niczym. I co w tej sytuacji najważniejsze: nikt nie zamierzał się poddawać.
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: KSM? Nie tędy drogaTen trudny czas żużel w Świętochłowicach przetrwał, a w 2023 roku znów organizowane będą tam treningi szkółki. - Nasi zawodnicy ciągle trenują. Wrocław, Częstochowa, Rybnik, Opole - to tutaj można zobaczyć świętochłowiczan na torze. Dzięki uprzejmości szkółek w innych miastach możemy się szkolić i ćwiczyć, aby wreszcie wystąpić na swoim stadionie - powiedział trener Śląska, Krzysztof Bas.
Odbudowa toru może okazać się impulsem do rozwoju szkółki w mieście. - Wydarzenia miejskie, na których pojawiamy się jako szkółka, pokazują, że zainteresowanie klubem nie słabnie i wszyscy czekają na nowy tor. Mam nadzieję, a nawet wiem to na pewno, że przy tworzeniu naboru do szkółki żużlowej w Świętochłowicach na nowym obiekcie spotkamy się z ogromnym zainteresowaniem młodych kandydatów - dodał Bas.
Nadzieją dla Śląska jest młodziutki Krzysztof Harendarczyk, który obecnie trenuje w Rybkach Rybnik, ale już czeka na zmianę klubu. - Pasję do żużla zaszczepiliśmy w synu, gdy był małym chłopcem. Na ten moment trenujemy w klubie Rybki Rybnik, ale cieszymy się, że będziemy mogli powrócić do siebie i jeździć z napisem "Świętochłowice" na piersi - powiedział Piotr Harendarczyk, ojciec młodego żużlowca.
Czytaj także:
Wilki chciały zmniejszyć kwotę odszkodowania za walkower. Wiadomo, jak zareagował Falubaz
Upadek Macieja Janowskiego w Szwecji. Nowe informacje o jego zdrowiu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>