Żużel. Max Fricke pierwszym od ośmiu lat zawodnikiem w Grand Prix z takim wynikiem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Max Fricke
zdjęcie autora artykułu

Od 1995 roku niewiele razy zdarzyło się, żeby pojedynczy turniej cyklu Grand Prix wygrał zawodnik, który na co dzień nie startuje w Polsce w najwyższej lidze. W sobotę w Warszawie Max Fricke dokonał tego jako pierwszy od ponad ośmiu lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotni triumf Maxa Fricke'a na PGE Narodowym z pewnością należy uznać za niespodziankę. Nie tylko z uwagi na to, że nie był wymieniany wśród faworytów. Dwa tygodnie wcześniej w Gorican na inaugurację tegorocznego czempionatu był dopiero piętnasty, a w swojej karierze stał na podium w cyklu Grand Prix tylko raz. Od razu jednak na najwyższym stopniu, bo sensacyjnie okazał się najlepszy na Motoarenie w Toruniu w październiku 2020 roku.

Inny czynnik, z którego Australijczyk sobie zakpił, dotyczy jego przynależności klubowej w polskiej lidze. W tym sezonie nie startuje on bowiem w PGE Ekstralidze. Po spadku z Falubazem Zielona Góra w poprzednim pozostał w tej drużynie i w tym roku próbuje z nią awansować z powrotem do elity. Fricke to jedyny taki stały uczestnik GP 2022 z całej piętnastki.

Poprzednia sytuacja w światowym cyklu, kiedy zawodnik niejeżdżący w danym roku wśród najlepszych w naszym kraju wygrał pojedyncze zawody miała miejsce ponad osiem lat temu. Wtedy świat speedwaya zaszokował Martin Smolinski. Reprezentant Niemiec wygrał na 414-metrowym torze w nowozelandzkim Auckland. Co więcej, nie miał on w tamtej chwili żadnego klubu w Polsce. Taka sytuacja miała w sumie miejsce pięciokrotnie, a w tym gronie byli m.in. Greg Hancock czy Hans Andersen.

W sumie czternaście razy pierwsze miejsce w zawodach GP zajął zawodnik bez przynależności klubowej w polskiej Ekstralidze (dawniej I Lidze). Dwóch w danym roku zdobywało nawet na koniec medal. Najpierw srebro Billy Hamill (2000), a potem złoto Nicki Pedersen (2003). Obydwaj ścigali się wówczas na zapleczu, odpowiednio: w Grudziądzu i w Rybniku.

Triumfatorzy turniejów Grand Prix, którzy w danym sezonie nie startowali na najwyższym poziomie ligowym w Polsce:

Sezon Zawodnik Kraj Turniej Lokalizacja Klub w Polsce (liga)
2022Max FrickeAustraliaGP PolskiWarszawaFalubaz Zielona Góra (1.)
2014Martin SmolinskiNiemcyGP Nowej ZelandiiAuckland-
2012Antonio LindbaeckSzwecjaGP PolskiToruńStart Gniezno (1.)
2012Antonio LindbaeckSzwecjaGP WłochTerenzanoStart Gniezno (1.)
2007Chris HarrisWlk. BrytaniaGP Wielkiej BrytaniiCardiffRKM Rybnik (1.)
2004Hans AndersenDaniaGP SkandynawiiGoeteborg-
2004Bjarne PedersenDaniaGP EuropyWrocław-
2003Nicki PedersenDaniaGP Wielkiej BrytaniiCardiffRKM Rybnik (1.)
2002Nicki PedersenDaniaGP EuropyChorzówZKŻ Zielona Góra (1.)
2000Billy HamillUSAGP EuropyBydgoszczGKM Grudziądz (1.)
2000Martin DugardWlk. BrytaniaGP Wielkiej BrytaniiCoventry-
2000Billy HamillUSAGP CzechPragaGKM Grudziądz (1.)
1999Mark LoramWlk. BrytaniaGP SzwecjiLinkoepingWłókniarz Częstochowa (2.)
1995Greg HancockUSAGP Wielkiej BrytaniiLondyn-

CZYTAJ WIĘCEJ: Zwycięstwo Maxa Fricke'a w Warszawie jeszcze większym zaskoczeniem? Co za wynik z PGE Narodowego! Zmieniono kanał i zbliżono się do rekordu wszech czasów

ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"

Źródło artykułu:
Czy Max Fricke wygra jeszcze w tym roku przynajmniej jeden zawody w cyklu Grand Prix?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
PABL0
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Błąd w artykule:  Chris Harris w roku 2007 gdy zwyciężał w Cardiff startował w barwach RKM-u Rybnik, a nie Ostrowa.  Nie ma za co, SF :)  
avatar
Atito44
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
o czym jest ten artykul ?