Żużel. Problemy z torem w Warszawie. Trzeba było podjąć ważną decyzję!
Trwa 2. runda Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu. Na PGE Narodowym w Warszawie zawodnicy mieli spore problemy z płynną jazdą, co skutkowało m.in. niebezpiecznym upadkiem. Szybko zdecydowano się na pierwsze kroki, by ulepszyć widowisko.
Pierwsze dwie serie nie rozczarowały, ale też nie rzuciły na kolana. Dodatkowo zawodnicy zamiast skupić się na walce o punkty, musieli zachowywać szczególną ostrożność pokonując kolejne łuki, a szczególnie ten drugi, bowiem tworzące się koleiny sprawiały im wiele problemów.
Uczestników ścigania dźwigało tam na tylne koło, a nie każdy miał tyle szczęścia, by albo wybronić się przed rywalem, lub aby nie zapoznać się z torem. Szczególnie groźna sytuacja miała miejsce w szóstym biegu, kiedy to panowanie nad motocyklem stracił Patryk Dudek.
ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"Po tym zdarzeniu na torze pojawiła się m.in. koparko-ładowarka, która dowiozła w okolice linii start-meta dodatkowej nawierzchni. Dało się zaobserwować, że prace te były strzałem w dziesiątkę, bowiem jeźdźcy zdecydowanie lepiej radzili sobie na czasowym torze na PGE Narodowym.
Czytaj także:
Adams odegrał ważną rolę w jego rozwoju. Nie może się nachwalić rodziny Rusieckich
Stal Gorzów za chwilę będzie jeszcze mocniejsza. Prognozy się potwierdziły
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>