Pierwsze w karierze zwycięstwo Christofa Innerhofera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sporą niespodzianka zakończył się czwarty w bieżącym sezonie zjazd zaliczany do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata rozegrany w Bormio. Swoje pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł w nim włoski narciarz <B>Christof Innerhofer</b>, który startując na samym początku zawodów przejechał trudną trasę niemal bezbłędnie i pokonał o 0,32 sekundy drugiego na mecie Austriaka <B>Klausa Kroella</b>.

W tym artykule dowiesz się o:

Tegoroczny zjazd w Bormio wzbudził duże kontrowersje jeszcze przed startem, gdyż trasa Stelbio szczególnie na dolnym odcinku była niezwykle mocno oblodzona, a ponadto na jej całej długości nie brakowało licznych nierówności. Już na treningach doszło z tego powodu do wypadków, w efekcie których resztę sezonu z głowy mają już TJ Lanning oraz Tobias Gruenenfelder i nawet najlepsi zjazdowcy zaczęli wyrażać swoje niezadowolenie związane z niebezpiecznym stokiem. Na dodatek na uroczystym przydzielaniu numerów startowych nie zjawił się Bode Miller i karnie został przesunięty pod koniec stawki – swój przejazd wykonał dopiero jako czterdziesty piąty zawodnik.

Wydawać by się mogło, że w trudnych warunkach wygrać może jedynie ktoś z grona ścisłej czołówki, mający wielkie doświadczenie i wiele podobnych przejazdów za sobą. W Bormio doszło jednak do niespodzianki, gdyż triumfatorem został jadący z numerem pierwszym Christof Innerhofer . 24-letni włoski alpejczyk jak dotąd nigdy wcześniej nie stał nawet na podium zawodów Pucharu Świata plasując się najwyżej na czwartym miejscu przed miesiącem w supergigancie w Beaver Creek.

W niedzielę na doskonale znanej sobie trasie Stelbio rozpoczynając całe zawody pojechał świetnie i od razu miał świadomość, że będzie wysoko, gdyż żywiołowo okazywał swą radość. Kilka kolejnych przejazdów wystarczyło, by przekonać się, że Innerhofer rzeczywiście uplasuje się na czołowej pozycji, gdyż kolejni rywale tracili do niego po kilka sekund. Jak się okazało, sztuka pokonania Włocha nie udała się nikomu i po raz pierwszy w karierze mógł on cieszyć się z wygranej w zawodach najwyższej rangi.

Oprócz niego na podium stanęli też dwaj Austriacy - Klaus Kroell i Michael Walchhofer . Tuż za czołową trójką uplasował się natomiast wspomniany wyżej Miller, który jadąc w samej końcówce był przez pewien czas bliski nawet odniesienia zwycięstwa, jednak w dolnym odcinku trasy poniósł stratę i nie zmieścił się na podium tracąc ponad sekundę do Innerhofera. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzenie utrzymał Norweg Aksel Lund Svindal , który w Bormio był siedemnasty.

Wyniki zjazdu w Bormio:

<b>M</b> <b>Zawodnik</b> <b>Kraj</b> <b>Czas</b>
1 Christof Innerhofer Włochy 2:03,55
2 Klaus Kroell Austria +0,32
3 Michael Walchhofer Austria +0,95
4 Bode Miller USA +1,15
5 Didier Cuche Szwajcaria +1,33
6 Erik Guay Kanada +1,38
7 Werner Heel Włochy +1,46
8 Daniel Albrecht Szwajcaria +1,59
9 Christoph Gruber Austria +1,63
10 Carlo Janka Szwajcaria +1,65

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:

<b>M</b> <b>Zawodnik</b> <b>Kraj</b> <b>Punkty</b>
1 Aksel Lund Svindal Norwegia 444
2 Benjamin Raich Austria 393
3 Didier Cuche Szwajcaria 379
4 Jean Baptiste Grange Francja 366
5 Daniel Albrecht Szwajcaria 362
6 Carlo Janka Szwajcaria 357
7 Michael Walchhofer Austria 350
8 Didier Defago Szwajcaria 331
9 Ivica Kostelić Chorwacja 315
10 Bode Miller USA 290
Źródło artykułu:
Komentarze (0)