Sensacyjny Austriak czarnym koniem 62. Turnieju Czterech Skoczni?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Thomas Diethart urasta do miana czarnego konia 62. TCS. Młody Austriak już w Oberstdorfie zajął 3. miejsce, a we wtorek w Ga-Pa nie miał sobie równych. Powtórzy to w konkursie noworocznym?

Jeśli przeciętny kibic skoków narciarskich miałby wymienić nazwiska austriackich faworytów do wygrania 62. Turnieju Czterech Skoczni zacząłby od Gregora Schlierenzauera oraz Thomasa Morgensterna. Może na myśl przyszłoby mu także nazwisko odrodzonego - choć jeszcze nie do końca - Andreasa Koflera. Pewnie niewielu byłoby takich, którzy powiedzieliby: Thomas Diethart.

A jednak, to najmłodszy z tej ekipy, niespełna 22-letni Diethart urodzony w miejscowości Tulln, który przez większą część kariery był do tej pory członkiem kadry B silnej Austrii robi furorę podczas 62. TCS. Był już na podium w 1. konkursie w Oberstdorfie, a to co pokazał w Sylwesta w Garmisch-Partenkirchen każe go uważać jako głównego faworyta noworocznego konkursu. Czy Diethart okaże się czarnym koniem 62. TCS. - On już nim jest - uważa Kamil Stoch, któremu urósł kolejny poważny konkurent w walce o czołowe miejsca nie tylko TCS, ale także Pucharu Świata. - Fajnie, że jest ktoś nowy, z kim można walczyć. To dodaje motywacji do jeszcze lepszych skoków - wyjaśnia polski skoczek.

Thomas Diethart jest na razie największym pozytywnym zaskoczeniem 62. TCS
Thomas Diethart jest na razie największym pozytywnym zaskoczeniem 62. TCS

Thomas Diethart jest na razie najwyżej sklasyfikowanym austriackim skoczkiem w 62. TCS. Mimo tego, większa uwaga tamtejszych mediów skupiona jest na gwiazdach. To przede wszystkim Gregor Schlierenzaurer oraz Thomas Morgenstern udzielają wywiadów dla austriackich telewizji. Diethart pozostaje w cieniu największych gwiazd. - Nie potrafię powiedzieć, czy jego obecna dyspozycja się utrzyma, czy straci formę. To zależy od tego, jak on został przygotowany do tego sezonu. Wydaje mi się, że jego główną imprezą będą mistrzostwa świata juniorów. Nie oznacza to jednak, że w TCS nie może namieszać. W Ga-Pa skakał rewelacyjnie - podkreśla Kamil Stoch.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Z Garmisch-Partenkirchen dla SportoweFakty.pl Maciej Kmiecik

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
arik
1.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Jeśli przeciętny kibic skoków narciarskich miałby wymienić nazwiska austriackich faworytów do wygrania 62. Turnieju Czterech Skoczni zacząłby to robić do Gregora Schlierenzauera." Zacząłby od Czytaj całość