Protestował cały świat. Nic to nie dało. Sportowiec został powieszony

Mehdi Ali Hosseini mógł dalej żyć. Rodzina ofiary, w której morderstwo miał być zamieszany, nie miała jednak litości. Zażądała: życie za życie.

Dawid Borek
Dawid Borek
Mehdi Ali Hosseini Twitter / Na zdjęciu: Mehdi Ali Hosseini
Mehdi Ali Hosseini został stracony przez powieszenie. Odpowiedział swoim życiem za rzekome odebranie życia sześć lat wcześniej. Rzekome, bo sprawa od początku była bardzo kontrowersyjna. Od jego stracenia, o czym rozpisywały się media na całym świecie, właśnie minął rok.

Wyrok: egzekucja

Irańczyk został skazany przez sąd za dokonanie morderstwa, do którego doszło w 2015 roku. Ofiara miała 22 lata. Straciła życie w trakcie bójki z udziałem kilku osób. To była wojna gangów.

Czy Mehdi Ali Hosseini faktycznie zabił? Do teraz nie wszyscy w to wierzą. W Iranie można usłyszeć, że w rzeczywistości ofiara popełniła samobójstwo, a zapaśnik został wrobiony za to, że publicznie krytykował irański rząd. To teoria krytyków reżimu. Hosseini był zwolennikiem opozycji.

Niezależnie od tego, śmierci sportowca można było uniknąć. Warunek był jeden: litość rodziny ofiary.

Ta mogła odstąpić od egzekucji, darować życie skazanemu. Z tego prawa najbliżsi ofiary jednak nie skorzystali. Życie za życie.

Mehdi Ali Hosseini został stracony przez powieszenie w więzieniu w Dezful.

Walka o życie

Irańskie prawo, oparte na prawie religijnym, nie rozróżnia zabójstwa (świadome pozbawienie życia innej osoby) od morderstwa (specyficzny sposób zabójstwa, działanie z zimną krwią). Osoby oskarżone pod ogólnym pojęciem morderstwa, niezależnie od okoliczności i intencji, otrzymują karę śmierci.

"W praktyce oskarżonym o morderstwo odmawia się prawa do rzetelnego procesu. W większości przypadków wyroki skazujące opierają się na fałszywych zeznaniach uzyskanych w wyniku tortur" - opisuje "Iran Human Rights", organizacja zajmująca się prawami człowieka w Iranie.

Jeszcze przed dokonaniem odebrania życia Hosseiniemu walczyły o niego międzynarodowe organizacje, irańscy sportowcy i politycy. O odstąpienie od egzekucji apelował m.in. Hamid Mohammad Soryan Reihanpour, irański mistrz olimpijski z Londynu.

- Sprzeciwiamy się karze śmierci. Jak widać po ostatnich czterech dekadach, reżim duchowny wykorzystuje egzekucje do zaszczepienia w społeczeństwie atmosfery terroru - mówił z kolei opozycjonista Ali Safavi - urzędnik komisji do spraw zagranicznych Narodowej Rady Irańskiego Ruchu Oporu.

Międzynarodowe oburzenie jedynie nieco odroczyło wykonanie egzekucji na Hosseinim. Kara śmierci nie została jednak zniesiona.

Kolejne stracenie

Iran to kraj, w którym obowiązuje jeden z najostrzejszych systemów prawnych na świecie. Kilka miesięcy wcześniej stracono Navida Afkariego.

Tego skazano na karę śmierci za zasztyletowanie ochroniarza podczas antyrządowych protestów w Shiraz w 2018 roku. Nic z tego, że nie było niepodważalnych dowodów na jego winę, a pierwsze przyznanie się do zbrodni wymuszono na Afkarim najprawdopodobniej brutalnymi torturami.

Na podstawie zeznań, po dalekim od sprawiedliwego procesie, wyrok w jego sprawie wydały dwa sądy: zwykły oraz zaangażowany ideologicznie po stronie rządu Islamskiej Republiki Iranu, Trybunał Rewolucyjny. Werdykt: podwójna kara śmierci, za morderstwo oraz za "działanie przeciw Bogu".

Na nic zdały się apele o darowanie życie Afkariego wystosowane przez Donalda Trumpa i interwencje Amnesty International. Religijna dyktatura była bezlitosna.

Hosseini i Afkari nie byli pierwszymi straconymi w Iranie osobami ze świata sportu. Życie w ten sposób stracili też m.in. kapitan piłkarskiej reprezentacji Iranu Habib Khabiri, trener kickboxingu Hasan Armin czy trener personalny Bahman Varmazyar.

Były też egzekucje wykonywane na stadionach sportowych. Jedna z nich miała miejsce 16 stycznia 2013 roku. Wówczas na obiekcie sportowym zamordowano mężczyznę oskarżonego o gwałt.

Zobacz też:
Tragedia na Atlantyku. 75-letni podróżnik zginął podczas samotnej wyprawy
Nie żyje. Wypadł z okna, a żona nie komentuje sprawy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×