Robert Kubica dobrze rozpoczął testy. Jest jednak powód do niepokoju

Rywalizacja w European Le Mans Series wraca po dłuższej przerwie - po raz ostatni Robert Kubica wraz z kolegami z WRT walczył o punkty w połowie lipca. Zanim jednak dojdzie do ścigania na torze Spa-Francorchamps w Belgii, ekipy mają do odbycia na nim jeden dzień testowy.

To właśnie Kubica rozpoczął poranną sesję testową w barwach WRT. Krakowianin po kilkudziesięciu minutach plasował się na czele stawki ELMS. Jednak jego wynik pobił Nyck de Vries z konkurencyjnej załogi G-Drive.

Jako drugi samochód Oreca 07-Gibson przejął Yifei Ye. Chińczyk, wykorzystując lepsze warunki na torze, poprawił czas Roberta Kubicy, ale nie przyniosło to poprawy sytuacji WRT w klasyfikacji testów. Jeszcze mocniej przyspieszył bowiem de Vries.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była tenisistka bawi się na całego! Luksusowe wakacje

Poranna sesja została przerwana przedwcześnie, po tym jak Michael Fassbender zatrzymał się na torze w swoim Porsche.

Finalnie WRT, z czasem uzyskanym przez Ye, zameldowało się na drugim miejscu w stawce ELMS. Jednak najlepsza okazała się rosyjska załoga G-Drive, a jej przewaga wyniosła niemal 2 s. To powód do niepokoju, biorąc pod uwagę, że Rosjanie stanowią główne zagrożenie dla WRT w kontekście walki o tytuł mistrzowski.

ELMS - 4h Spa - 1. sesja testowa - wyniki:

Czytaj także: Kolejny wypadek Hamiltona i Verstappena kwestią czasu? Chińczyk stawia żądania. Alfa Romeo ma problem