MotoGP. GP Europy. Jack Miller znów najszybszy. Zaskakujący debiut Garretta Gerloffa

Już o poranku Jack Miller był najszybszy w stawce zawodników MotoGP. Australijczyk słynie ze świetnej jazdy na mokrym torze i sesje treningowe przed GP Europy to tylko potwierdziły. Podczas popołudniowych przejazdów zawodnik Pramac Ducati znów nie zostawił złudzeń rywalom.

Czas 1:32.528 sprawił, że Miller znalazł się na czele stawki MotoGP i był o 0,092 s. lepszy od Aleixa Espargaro. Jako trzeci rywalizację ukończył Franco Morbidelli ze stratą 0,276 s.

Wiadomością dnia okazało się to, że Maverick Vinales został zmuszony do skorzystania z kolejnego silnika w tym sezonie. Hiszpan znajdował się na limicie w tym względzie, a "otwarcie" kolejnej jednostki z puli skutkuje w jego przypadku koniecznością startu z pit-lane w niedzielnym wyścigu MotoGP.

W piątek na torze w Walencji oglądaliśmy też Garretta Gerloffa. Amerykanin wsiadł na motocykl Yamahy, by zastąpić Valentino Rossiego, który dopiero w czwartek wieczorem otrzymał negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Rossi, po przyjechaniu do Hiszpanii, zgodnie z przepisami musiał się poddać kolejnemu badaniu.

W oczekiwaniu na wynik testu Rossiego, Yamaha była zmuszona wystawić zawodnika i szansę debiutu dostał Gerloff. Młody Amerykanin błysnął, zwłaszcza w pierwszej części treningu, gdy jechał tempem czołówki MotoGP. Jeśli jednak okaże się, że Rossi jest już zdrowy, to w sobotę to Włoch wsiądzie na maszynę japońskiego producenta.

MotoGP - GP Europy - II trening - wyniki:

Czytaj także: Koronawirus wpływa na wyniki finansowe F1 Nie ma nienawiści między Ferrari a Mercedesem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało