Jorge Lorenzo: Mogło być lepiej, mogło być gorzej

Jorge Lorenzo zakończył wyścig o Grand Prix Indianapolis na drugiej pozycji. Hiszpan miał szansę na zwycięstwo, ale na kilka okrążeń przed metą dał się wyprzedzić Marcowi Marquezowi.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Na starcie do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Indianapolis Jorge Lorenzo ustawił się na trzeciej pozycji. Hiszpan popisał się jednak świetnym refleksem i już na wejściu w pierwszy zakręt znajdował się na prowadzeniu.
Przez kilkanaście okrążeń jak cień za Lorenzo podążał Marc Marquez. Aktualny mistrz świata zdecydował się na atak na trzy na trzy okrążenia przed metą i wyprzedził "Por Fuerę". - Mogło być gorzej, ale mogło być też lepiej. Drugie miejsce w MotoGP zawsze jest dobrym wynikiem, ponieważ walczymy z najlepszymi na świecie. Prowadzić przez wiele okrążeń i walczyć o wygraną do końca jest trudnym zadaniem - powiedział Lorenzo.

Zawodnik Movistar Yamaha MotoGP nie ukrywa, że niedzielny wyścig był dla niego niezwykle wyczerpujący. - Jechałem na limicie od początku, w każdy zakręt wchodziłem na maksimum i prawdopodobnie straciłem na tym więcej energii niż Marc, który jechał zaraz za mną. Gdy Marc mnie zaatakował, to naprawdę nie miałem już wystarczająco energii, aby dokonać kontry - dodał Lorenzo.

Po wyścigu w Stanach Zjednoczonych Lorenzo nadal jest wiceliderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Jego strata do prowadzącego Valentino Rossiego zmalała do dziewięciu punktów. - Zyskałem cztery punkty do Valentino, a straciłem pięć punktów do Marca, jednak on jest jeszcze dość daleko w mistrzostwach. Myślę, że powinniśmy się cieszyć z tego wyniku po tak trudnym weekendzie i moim wypadku w porannej sesji rozgrzewkowej. Jestem zadowolony, zobaczymy co się wydarzy w kolejnym wyścigu - podsumował Hiszpan.

MotoGP: Zwycięstwo Marca Marqueza na Indianapolis, kolejne podium Valentino Rossiego

Czy Jorge Lorenzo zdobędzie w tym roku tytuł mistrza świata MotoGP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×