Szef Forward Racing nadal w areszcie. Włosi opuszczą najbliższy wyścig MotoGP

Ekipa Forward Racing nie wystartuje w najbliższym wyścigu MotoGP na torze Indianapolis. Jest to spowodowane aresztowaniem szefa włoskiej ekipy, Giovanni Cuzariego.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Przed kilkoma dniami Giovanni Cuzari został aresztowany i obecnie przebywa w areszcie w szwajcarskim Lugano. Włoch podejrzany jest o korupcję i pranie brudnych pieniędzy.
Aresztowanie Cuzariego okazało się sporym problemem dla zespołu Forward Racing. Motocykle włoskiego teamu są już w Stanach Zjednoczonych, gdyż zostały tam przetransportowane zaraz po wyścigu MotoGP na torze Sachsenring. Problem w tym, że w ramach trwającego śledztwa policja zamroziła konta włoskiej ekipy i nie można ona opłacić przelotów, zakwaterowania i innych wydatków związanych z Indianapolis.

W tej sytuacji Marco Curioni, pełniący funkcję menadżera zespołu, starał się znaleźć wsparcie u Dorny. Firma zarządzająca MotoGP miała pomóc Włochom w zorganizowaniu środków na wyścig w Indianapolis.

Dorna ma możliwość, aby wesprzeć Forward Racing, bo nie zabrania jej tego regulamin. Hiszpanie nie chcą jednak stworzyć niebezpiecznego precedensu - gdyby poszli na rękę Forward Racing, już wkrótce w kolejce po pomoc mogłyby się ustawić kolejne zespoły. Dlatego zawodników Forward Racing zabraknie na starcie wyścigu MotoGP w Stanach Zjednoczonych.

Obecnie zespół Forward Racing koncentruje się na tym, aby znaleźć środki i wystąpić w wyścigu o Grand Prix Czech na torze w Brnie w połowie sierpnia. Sytuacji nie ułatwia fakt, że wskutek aresztowania Cuzariego, ze sponsorowania ekipy wycofał się jej główny darczyńca - firma Athina.

Szef Forward Racing aresztowany pod zarzutem korupcji

Czy Forward Racing powróci w tym roku do rywalizacji w MotoGP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×