Dziennikarze tego nie widzieli. Po latach sportowiec przyznał się, co zrobił po porażce

Igrzyska olimpijskie nie ułożyły się po myśli Polaków. Przegrali w ćwierćfinale 2:3 z reprezentacją Francji i stracili szansę na medal. Podobnych niepowodzeń w przeszłości nie brakowało, o czym w rozmowie ze sport.pl przypomniał Marcin Możdżonek.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Marcin Możdżonek w koszulce reprezentacji Polski WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek w koszulce reprezentacji Polski
Miało być pięknie, miał być medal, a skończyło się tylko na ćwierćfinale. Reprezentacja Polski w siatkówce nie zaspokoiła pragnień kibiców, którzy mocno wierzyli w to, że w Tokio podopieczni Vitala Heynena będą dominować.

Niepokojącym sygnałem była porażka na inaugurację z Iranem. Później Biało-Czerwoni co prawda nabrali wiatru w żagle, ale w ćwierćfinale znów musieli uznać wyższość rywala. Triumf Francuzów sprawił, że Polacy mogli już tylko spakować walizki.

Nie po raz pierwszy Polakom nie wyszedł ćwierćfinał. Na tym etapie odpadli z rywalizacji również w 2008 roku w Chinach. Wówczas przegrali z Włochami.

ZOBACZ WIDEO: Działacz uratował polskiego lekkoatletę. "Za protest trzeba zapłacić"

- Wtedy w Pekinie pamiętam, że poziom złości był w nas bardzo duży. Ja sfrustrowany połamałem wtedy nawet jedną z band reklamowych. Dziennikarze wszystkiego nie widzieli, nie byli w naszych głowach i pewnie też nie rozumieli. Może w Chinach nikt nie płakał, ale proszę mi wierzyć, że rozgoryczenie, złość czy szok były wtedy olbrzymie - wspomina w rozmowie ze sport.pl Marcin Możdżonek, były reprezentant Polski.

W Pekinie miał zaledwie 22 lata. Nie ukrywa, że z wielkim podziwem spoglądał na całą olimpijską otoczkę.

- Patrzyłem, z jakim rozmachem się to wszystko odbywa. Jaki jest tego koloryt, jaka ranga, byłem pod wrażeniem igrzysk i nagle ta kolorowa bańka pękła. Jakby świat się zatrzymał. Wszystko nie było już kolorowe tylko szare, czy nawet czarne. To naprawdę była dla nas tragedia. Za mną to, co tam się stało, ciągnęło się przez całą siatkarską karierę. Nie raz, nie dwa ten nieszczęsny ćwierćfinał się śnił, był jak powracający koszmar - zaznacza.

Czytaj także:
"Liczy się tylko ze sobą". Mistrz olimpijski zbulwersowany słowami Michała Kubiaka!
Spiridonow znów zakpił z Polaków! Internauci mają dosyć


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×