US Open: Nadal się rozkręca

Małgorzata Niełacna 02.09.2009, 23:50

Rafael Nadal, który nie wystartował w Wimbledonie z powodu kontuzji kolan, pewnie rozpoczął swój start w US Open. W trzech setach wyeliminował z turnieju Francuza Richarda Gasqueta.

W tym artykule dowiesz się o:

Richard Gasquet

US Open

Rafael Nadal

Francuzki tenisista także nie wystąpił w Wimbledonie, a także French Open, jednak nie ze względu na problemy zdrowotne, a dyskwalifikację, jaką nałożyła na niego komisja antydopingowa po turnieju w Miami po stwierdzeniu w jego organizmie obecności kokainy. Początkowo kara nałożona była na dwa lata, jednak na początku sierpnia została mu ona skrócona do dwóch i pół miesiąca. W meczu pierwszej rundy nie miał jednak zbyt wiele do powiedzenia w starciu przeciwko znakomitemu hiszpańskiemu tenisiście, który jednak w US Open najdalej doszedł do półfinału w ubiegłorocznej imprezie. Był to już siódmy mecz tych dwóch zawodników. Dotychczas w każdym górą był Nadal. Rywalem Hiszpana w następnym pojedynku będzie Niemiec Nicolas Kiefer (ATP 129), który wyeliminował Francuza Michaëla Llodrę, grającego w Nowym Jorku dzięki dzikiej karcie.

Na pierwszej rundzie zakończył swoje starty w wielkoszlemowych turniejach kolejny Francuz Fabrice Santoro. Na drodze stanął mu faworyzowany w tym spotkaniu Hiszpan rozstawiony z numerem dwudziestym czwartym, Juan Carlos Ferrero. Hiszpański zawodnik dominował w meczu i wygrał dość wyraźnie, 6:4, 6:3, 6:3. Na pocieszenie Francuzowi pozostał turniej deblowy w parze z Markiem Gicquelem.

W imprezie nie ma również innego tenisisty wspominającego o końcu kariery, triumfatora US Open z 2000 roku, Marata Safina. Mimo dobrego początku i zwycięstwa w pierwszym secie, trzy kolejne przegrał i musiał uznać wyższość Austriaka Jurgena Melzera, 1:6, 6:4, 6:3, 6:4. Rosjanin słynący z kontrowersyjnych wypowiedzi i dużej szczerości podczas konferencji prasowych, wprost przyznał po meczu, że wyobrażał sobie piękniejsze zakończenie, ale takie też jest w porządku. - To było po prostu ostatnie spotkanie. Koniec mógłby być lepszy, ale taki też jest dobry.

Awans wywalczyć tego dnia musiał choć jeden Francuz, gdyż naprzeciw siebie stanęło dwóch zawodników reprezentujących barwy trójkolorowych, Gael Monfils rozstawiony z trzynastką i rok młodszy Jeremy Chardy. Powracający po kontuzji nadgarstka Monfils w trzech setach rozprawił się z rodakiem i zajął sobie miejsce w drugiej rundzie. - Czułem się dobrze. Dobrze czułem piłkę i sądzę, że rozegrałem dobre spotkanie. Jutro mam dzień wolny, więc odpocznę i mam nadzieję będę się czuł znakomicie. - Opowiadał po meczu zwycięski Gael Monfils. W następnej rundzie zmierzy się z Niemcem Andreasem Beckiem, który wyeliminował po morderczym pięciosetowym pojedynku Rosjanina Jewgienija Koroliewa, 6:3, 6:4, 2:6, 2:6, 6:4.

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

środa, 2 września 2009

wyniki

pierwsza runda gry pojedynczej

Rafael Nadal (Hiszpania, 3) - Richard Gasquet (Francja) 6:2, 6:2, 6:3

Gael Monfils (Francja, 13) - Jeremy Chardy (Francja) 6:1, 6:4, 6:3

Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 24) - Fabrice Santoro (Francja) 6:4, 6:3, 6:3

Jurgen Melzer (Austria) - Marat Safin (Rosja) 1:6, 6:4, 6:3, 6:4

Andreas Beck (Niemcy) - Jewgienij Koroliew (Rosja) 6:3, 6:4, 2:6, 2:6, 6:4

Nicolas Kiefer (Niemcy) - Michaël Llodra (Francja, WC) 6:3, 6:4, 6:4

Pablo Cuevas (Urugwaj) - Chris Guccione (Australia, WC) 6:4 7:6(4), 6:0