Tenis. US Open: Dominic Thiem ma wielki szacunek do Alexandra Zvereva. "Powinno być dwóch zwycięzców"
Dominic Thiem wygrał pięciosetową batalię z Alexandrem Zverevem i został mistrzem wielkoszlemowego US Open 2020 rozgrywanego na kortach twardych w Nowym Jorku. Po meczu Austriak komplementował Niemca, z którym żyje w przyjacielskich stosunkach.
Po meczu Niemiec był mocno zawiedziony. Podczas ceremonii dekoracji rozpłakał się na korcie i wtedy klasę pokazał nowy mistrz US Open. - Poznaliśmy się w 2014 roku, gdy rankingowo zbliżaliśmy się do "100". Wspaniale się rozwinęliśmy, zaczęła się nasza wielka przyjaźń, a w 2016 roku nasza rywalizacja. Wiele znakomitych rzeczy wydarzyło się na korcie i poza nim - powiedział Austriak.
- To niesamowite, jak ta podróż sprawiła, że mogę razem z tobą przeżywać pewne chwile. Bardzo bym chciał, abyśmy mogli wyłonić dziś dwóch zwycięzców. Obaj na to zasłużyliśmy. Pamiętasz, jak graliśmy w finale w Madrycie (w 2018 roku - przyp. red.) i powiedziałeś mi, że kiedyś wygram ten tytuł (rangi ATP Masters 1000, który Thiem zdobył w Indian Wells w sezonie 2019 - przyp. red.). Teraz mogę ci powiedzieć to samo tutaj. Uda ci się na 100 proc. Sprawisz, że twoi rodzice i rodzina będą z ciebie dumni - dodał Thiem.
Na słowa o rodzicach Zverev jeszcze raz mocno wzruszył się.
Czytaj także:
Rzym: Magda Linette i Iga Świątek na starcie
Rzym: Hubert Hurkacz poznał rywala
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.