Tenis. Gest Huberta Hurkacza rozbawił Andy'ego Roddicka

Hubert Hurkacz pokonał w turnieju UTR Pro Match Series Tommy'ego Paula. Po meczu z przyzwyczajenia chciał podziękować i pomachać publiczności. Problem w tym, że... zawody są rozgrywane bez kibiców.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Hubert Hurkacz Getty Images / Fiona Goodall / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
To nie było długie spotkanie. Hubert Hurkacz zwyciężył z Tommy'm Paulem 4:2, 4:0 (spotkania turnieju rozgrywane są w formule Fast4 do czterech wygranych gemów w secie - przyp. red.) i obaj tenisiści podeszli do siatki, by tradycyjnie podziękować sobie za pojedynek. Zamiast tradycyjnego uścisku dłoni, doszło do zetknięcia rakiet zawodników.

Hurkacz z przyzwyczajenia chciał podać rękę również sędziemu, który siedział na stołku w maseczce. Ten gestem wskazał mu, że nie jest to wskazane. Polak chciał więc podziękować tradycyjnie publiczności, doszedł do połowy kortu, uniósł rakietę i zorientował się, że... w sumie w West Palm Beach nie ma kibiców.

To zdarzenie rozbawiło Andy'ego Roddicka, byłego lidera rankingu ATP, zwycięzcę wielkoszlemowego. - Ten gest skierowany do tłumu był komedią, jaką widziałem tylko z Chrisem Rockiem, Dave'em Chapelle i Robinem Williamsem. Wyczekiwanie na odpowiedź kibiców była niesamowita - ocenił cytowany przez Tumainiego Carayola, dziennikarza "The Guardian".

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
- To było dość dziwne grać bez publiki, ale... wyobraziłem sobie, że cieszą się w domach - żartował później Hurkacz w Tennis Channel.

Polak rozegra jeszcze dwa kolejne mecze fazy wstępnej. Zmierzy się z Reillym Opelką i Miomirem Kecmanoviciem. Jeżeli zajmie jedno z dwóch pierwszych miejsc, zagra w finale.

Czytaj też:
Treningi w dobie koronawirusa. Rafael Nadal miał problemy z motywacją
Tenis powraca w Austrii. Dominic Thiem gwiazdą krajowego turnieju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×