Tenis. Sabina Lisicka wygrała z mononukleozą. "Nie wiedziałam, co się dzieje"
Sabina Lisicka niedawno usłyszała od lekarzy, że jej organizm zwalczył mononukleozę. Niemka polskiego pochodzenia zdecydowała się opowiedzieć o chorobie.
WTA Pekin: gwiazdy powalczą w chińskiej stolicy. Tytułu broni Karolina Woźniacka >>
- Grałam mecze, turnieje, ale nie wiedziałam, co się dzieje. Po prostu czułam się słabo i nie wiedziałam dlaczego. To wszystko było bardzo trudne. Czułam, że coś jest nie tak. Mój umysł chciał, ale ciało za nim nie nadążało - opowiada Lisicka na oficjalnej stronie WTA.
Lekarze długo szukali przyczyn ciągłego osłabienia. W końcu jednak udało się rozwiązać zagadkę. Zdiagnozowano u Niemki mononukleozę, która nazywana jest chorobą pocałunków.
- Byłam w szoku, gdy się o tym dowiedziałam. Często się słyszy o tej chorobie, bo szczególnie dotyka ona ludzi młodych. Nigdy jednak nie sądziłam, że to mnie spotka. Cieszę się jednak, że lekarze w końcu dowiedzieli się, co mi dolega - komentuje 30-latka.
Tenis. Agnieszka Radwańska w nowej roli. Została ambasadorką WTA Finals w Shenzhen >>
Mononukleozę zdiagnozowano u niej latem. Tenisistka polskiego pochodzenia niedawno usłyszała od lekarza, że w jej organizmie już nie ma śladu po chorobie. Niemka wróciła do treningów i chce jak najszybciej wrócić do najlepszej formy.
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)