Pełna emocji noc Davida Ferrera. Zobacz pożegnanie Hiszpana z tenisem (wideo)

Po ostatnim meczu w karierze Davida Ferrera na korcie w Madrycie odbyła się piękna uroczystość pożegnania Hiszpana. - To coś, czego nigdy nie zapomnę i na zawsze pozostanie w moim umyśle i sercu - powiedział 37-latek z Walencji.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
David Ferrer Getty Images / Alex Pantling / Na zdjęciu: David Ferrer
W środę David Ferrer rozegrał ostatni mecz w karierze. W II rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie przegrał 4:6, 1:6 z Alexandrem Zverevem. - Zacząłem dobrze i szybko wywalczyłem przełamanie. Ale poniedziałkowy mecz zakończyłem odwodniony i czułem się bardzo zmęczony fizycznie, a by pokonać Zvereva, musisz być w pełni sprawny - mówił po meczu, cytowany przez portal atptour.com.

- Rzeczywistość jest taka, że pod względem fizycznym nie mogę rozegrać więcej niż dwóch dwusetowych meczów na poziomie, na jakim bym chciał - wyjaśniał powody przejścia na sportową emeryturę. - To symptom, który objawia, że moje życie jako zawodowego tenisisty dobiegło końca. Ale mam szczęście, że - aby to zrobić - wybrałem właśnie ten moment i mogę go dzielić z wszystkimi ludźmi, których kocham.

Środowy mecz był dla 37-letniego Hiszpana 1111. w głównym cyklu. Karierę zakończył z bilansem 734 wygranych spotkań i 377 porażek. - To jedyny mecz, po którym nie jestem smutny, mimo porażki. W przeszłości, ilekroć przegrywałem, zawsze bardzo mnie to smuciło. Teraz tak nie jest. To jest dzień, w którym chcę być bardzo szczęśliwy - wyjawił.

Po zakończeniu gry odbyła się uroczystość pożegnania Hiszpana. Na korcie pojawili się m.in. jego żona, syn, wybitny hiszpański tenisista sprzed lat Manuel Santana oraz dyrektor turnieju Feliciano Lopez, który umożliwił Ferrerowi zakończenie kariery podczas imprezy Mutua Madrid Open, przyznając mu dziką kartę do głównej drabinki.

ZOBACZ WIDEO Osiem tysięcy biegaczy pobiegło w szczytnym celu w Wings for Life w Poznaniu. Ścigał ich Adam Małysz

- Nigdy nie spodziewałem się takiego pożegnania. To coś, czego nigdy nie zapomnę i na zawsze pozostanie w moim umyśle i sercu. To dla mnie bardzo emocjonalna noc. I zupełnie inna niż jakikolwiek ważny moment, którego doświadczyłem w swoim życiu - powiedział.

Zobacz także - ATP Madryt: Łukasz Kubot i Marcelo Melo wygrali drugi mecz. Polak i Brazylijczyk w ćwierćfinale

Ferrer był jednym z czołowych tenisistów XXI wieku. Wygrał 27 turniejów głównego cyklu, w tym jeden rangi ATP Masters 1000 (w 2012 roku w paryskiej hali Bercy po finale z Jerzym Janowiczem), zagrał w finale wielkoszlemowego Roland Garros 2013, w 2007 roku wystąpił w meczu o tytuł Finałów ATP World Tour, sześciokrotnie docierał do wielkoszlemowych półfinałów, trzykrotnie z reprezentacją narodową zdobył Puchar Davisa, a w rankingu ATP najwyżej wspiął się na trzecie miejsce.

- Nigdy nie wygrałem w Madrycie, nigdy nie wygrałem Rolanda Garrosa czy niektórych turniejów, w których chciałem zwyciężyć. Wszystkie swoje trofea mam w domu, ale to tylko rzeczy materialne. To, co naprawdę zabieram ze sobą, to miłość, jaką mi okazywaliście. To na zawsze zostanie w moim sercu. Dziękuję - zwrócił się do madryckiej publiczności.

Ferrer nie wyjawił, czym będzie zajmował się po zakończeniu kariery, ale przyznał, że chciałby pozostać przy tenisie - dyscyplinie sportu, której poświęcił całe swoje życie.

ATP Madryt: 50. wygrany mecz Rafaela Nadala w stolicy Hiszpanii. Stefanos Tsitsipas i Fabio Fognini kontynuują serie

Czy będzie ci brakować Davida Ferrera w zawodowych rozgrywkach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×