ATP Atlanta: zadecydowały centymetry. Hubert Hurkacz przegrał dramatyczny mecz z Alexem de Minaurem
Hubert Hurkacz odpadł w I rundzie rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP World Tour 250 w Atlancie. Polak, który do głównej drabinki wszedł jako tzw. "szczęśliwy przegrany", w poniedziałek w trzech setach przegrał z Alexem de Minaurem.
Przez pierwsze pół godziny bowiem na korcie rządził Hurkacz, który grał nie jak 125. tenisista świata, lecz jak gracz z Top 10. Polak trafiał w narożniki, posyłał niesamowite uderzenia i wspaniale serwował. Po 13 minutach prowadził 5:0. Inauguracyjną partię zakończył po kolejnych sześciu. A po następnych 11 minutach miał już na koncie przełamanie w drugiej odsłonie.
Ale mecz tenisowy to nie sprint, lecz maraton. A im dłużej trwał poniedziałkowy pojedynek, tym poziom gry Polaka obniżał się. Dzięki temu do głosu doszedł De Minaur, który odrobił stratę przełamania, wyrównał na 3:3 i przejął inicjatywę. W dziesiątym gemie Australijczyk miał nawet piłkę setową, ale drugą partię zwieńczył dopiero w tie breaku. W dodatkowej rozgrywce rozbił popełniającego błąd za błędem Hurkacza 7-0.
W trzecim secie De Minaur dominował, ale przewagę potwierdził dopiero w dziewiątym gemie, kiedy uzyskał przełamanie. Australijczyk stanął przed szansą na zakończenie spotkania, lecz jej nie wykorzystał i oddał podanie. Ostatecznie obaj rozegrali kolejną rozgrywkę tie breakową.
Slogan, że w tenisowych meczach o wszystkim rozstrzygają centymetry, znalazł swoje zastosowanie w samej końcówce tego pojedynku. Przy stanie 5-5 Hurkacz posłał fantastyczny forhend, po którym - jak się wydawało - zdobył punkt. De Minaur poprosił jednak o sprawdzenie śladu i okazało się piłka po zagraniu Polaka wyleciała w aut. To oznaczało meczbola, przy którym znów zadecydowały centymetry i system challenge. 19-latek z Sydney zagrał bowiem return pod nogi Hurkacza. Nasz reprezentant poprosił o challenge i animacja komputerowa wykazała, że piłka zawadziła linię o milimetry.
Tym sposobem ten emocjonujący, pełen zwrotów akcji i trwający 141 minut mecz dobiegł końca. Hurkacz zapisał na swoim koncie dziewięć asów, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał cztery z pięciu piłek na przełamanie i łącznie zdobył 100 punktów, o trzy więcej od rywala.
Za występ w Atlancie Polak zainkasował sześć punktów do rankingu ATP oraz 9810 dolarów premii finansowej. W przyszłym tygodniu wrocławianin stanie na starcie imprezy w Waszyngtonie. W stolicy USA prawdopodobnie także będzie musiał zaczynać od kwalifikacji.
Z kolei De Minaur o ćwierćfinał imprezy BB&T Atlanta Open, w środę lub w czwartek, zagra z najwyżej rozstawionym Johnem Isnerem, aktualnie dziewiątym graczem świata i półfinalistą niedawno zakończonego Wimbledonu.
BB&T Atlanta Open, Atlanta (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 668,4 tys. dolarów
poniedziałek, 23 lipca
I runda gry pojedynczej:
Alex de Minaur (Australia) - Hubert Hurkacz (Polska, LL) 1:6, 7:6(0), 7:6(5)
ZOBACZ WIDEO Największy sukces 17-letniej Igi Świątek. "Czułam się już gotowa"Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.