Najbardziej znienawidzony człowiek w tenisie. Na swój pseudonim pracował latami

Łączył znakomitą grę ze skandalami, które zapewniały mu wielką popularność. Ilie Nastase uchodzi za tenisowego odpowiednika Muhammada Alego.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
PAP/EPA / BOGDAN CRISTEL

Za ostatnie historie z Kontą i Sereną Williams dostało mu się mocno w mediach - że rasista, że cham, że prostak. Bronił go Boris Becker. Niemiec mówił, że oskarżony na pewno rasistą nie jest, ale łatka skandalisty przylgnęła do niego już dawno temu. Ilie Nastase był znakomitym rumuńskim tenisistą, liderem światowego rankingu w 1973 i 1974 roku, zwycięzcą US Open i French Open. Zawsze czerpał z życia garściami i gwarantował rozrywkę mediom zarówno na korcie, jak i poza nim.

Atak na Williams

Ostatnie popisy tylko przypomniały, że Nastase dorobił się ksywy "Nasty" (wstrętny, niemiły, nieprzyjemny), zanim amerykańska tenisistka się urodziła. Był gwiazdą komunistycznej Rumunii, uosobieniem światowego życia nieosiągalnego dla nikogo z jego kraju poza wąskim gronem "elity" służącej sowieckiej Rosji. Był rumuńskim odpowiednikiem Wojciecha Fibaka, ale bardziej znanym na świecie.

Nastase teraz szokuje, kiedy podczas meczu Pucharu Federacji między Rumunią i Wielką Brytanią zaatakował sędziego, jak i Johannę Kontę. Najpierw rzucił w stronę tego pierwszego "to nie opera, masz jakiś pierd... problem?", kiedy arbiter namawiał widzów do dopingu. Były znany zawodnik, obecnie selekcjoner rumuńskiej kadry, został wyrzucony z kortu.

Schodząc rzucił w stronę Konty "ty pierd… dzi…". Tenisistka rozpłakała się, a sędzia musiał wstrzymać grę (więcej informacji tutaj). Rywalka Brytyjki, Sorana Cirstea, oskarżyła ją o nieczystą grę. - Grałam już w wielu zakątkach świata i słyszałam przeróżne obelgi kierowane w moją stronę, od cyganki i dziw... po idiotkę i su... Wielokrotnie kibice też pokazywali z trybun, że chcą mnie udusić, jednak ja nigdy nie płakałam z tego powodu i nie schodziłam z kortu. Następnym razem, kiedy będę przegrywać, a mecz zacznie uciekać z moich rąk, też się rozpłaczę - powiedziała.

ZOBACZ WIDEO Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (WIDEO)

Nastase chwilę wcześniej obraził Williams. Na konferencji prasowej padło pytanie o ciążę amerykańskiej zawodniczki. Były zawodnik powiedział: "zobaczymy, jaki kolor będzie miało dziecko. Mleczno-czekoladowy?". Za te słowa potem gęsto przepraszał, tłumaczył, że nie jest rasistą, doczekał się także ostrej reakcji tenisistki (zobacz tutaj), jak i kary. Musi zapłacić 10 tys. dolarów, ma też zakaz pojawiania się na imprezach ITF do 2020 roku.

Podczas wspomnianej konferencji potrafił też zapytać o numer telefonu bądź pokoju Anne Keothavong, prowadzącej kadrę Wielkiej Brytanii. 70-letni Nastase nie miał nigdy zahamowań. Podczas meczu z Johnem McEnroe w 1979 doszło do kłótni z powodu błędnej decyzji sędziego, do której dołączyli nawet kibice. Rumun zrzucił sędziemu kapelusz, a spokój zaprowadziła dopiero wezwana policja.

"Były jak prysznic"

Podczas Wimbledonu i meczu przeciwko Bjoernowi Borgowi, zarzucał arbitrowi, że mówi do niego "Nastase" zamiast "pan Nastase". W 1994 roku, już jako kapitan kadry na meczu Pucharu Davisa, został wyrzucony z meczu przeciwko RPA. W pomeczowym protokole podkreślono, że dwukrotnie był ostrzegany za swoje obraźliwe gesty i słowa, zanim wyleciał z kortu. Do sędziego potrafił powiedzieć podczas meczu, że chętnie umówiłby się z jego żoną.

Pam Shriver, była tenisistka, opowiadała w mediach, że Nastase wiele razy pytał ją, czy... ciągle jest dziewicą. Dominique Monami, również była zawodniczka, opowiadała, że rumuński zawodnik wykorzystał ją seksualnie. W jego przypadku to powód do dumy - chwalił się, że miał w życiu od 800 do 2500 kobiet (w mediach pojawiały się różne wersje). - Były jak prysznic: dziś się myjesz, jutro o tym zapominasz. Gdybym zapamiętał je wszystkie, byłbym geniuszem - mówił Nastase.

Sam opowiadał, że gdyby prowadził bardziej sportowy tryb życia, osiągnąłby więcej. Wolał być jednak bożyszczem w Rumunii i "tenisowym symbolem seksu", jak go ochrzciła angielska prasa. - Był zaprzeczeniem grzecznego sportu dla arystokracji. Boks miał Muhammada Alego, tenis - Nastase. Nawet McEnroe potrafił się wreszcie opanować. Temperament rumuńskiego zawodnika nie miał wbudowanego przycisku stop - napisano w "Daily Mail".

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy polski tenisista dojdzie kiedyś do 1. miejsca w światowym rankingu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×