Alexander Zverev niezadowolony z występu w Paryżu. "Zagrałem totalne g...o"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / YOAN VALAT /
PAP/EPA / YOAN VALAT /
zdjęcie autora artykułu

Alexander Zverev w mocnych słowach podsumował swój występ w wielkoszlemowym Roland Garros 2017. Młody Niemiec przegrał we wtorek w czterech setach z doświadczonym Hiszpanem Fernando Verdasco.

- Zagrałem totalne g...o i to zrobiło różnicę. Taka jest prawda. W ogóle nie czułem piłki. Byłem zbyt pasywny i grałem za krótko - powiedział Alexander Zverev, który na pomeczowej konferencji pojawił się już pięć minut po zakończeniu spotkania.

We wtorek notowany obecnie na 10. miejscu w rankingu ATP Niemiec przegrał z Fernando Verdasco 4:6, 6:3, 4:6, 2:6. Tenisista z Hamburga był uważany za jednego z faworytów do końcowego triumfu. - Na szczęście to nie jest żaden dramat i koniec świata. Mimo tego jest mi przykro, że podczas turnieju wielkoszlemowego zagrałem w taki sposób.

Boris Becker nie ukrywa, że jego zdolny rodak mógł zachłysnąć się triumfem na kortach ziemnych w Rzymie, gdzie Zverev sięgnął po premierowe mistrzostwo rangi ATP World Tour Masters 1000. - Sasza jest 10. rakietą świata. Wszyscy klepią go po ramieniu i mówią, że będzie kolejną wielką gwiazdą. Kiedy ma się 20 lat, to szybko można w to uwierzyć - podsumował Becker.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Witalij Titow: Widzę w lidze progres. Oby tak dalej!

[/color]

Źródło artykułu:
Czy Alexander Zverev osiągnie w 2017 roku wielkoszlemowy ćwierćfinał?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
avatar
Pao
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Przynajmniej szczery do bólu to się ceni ;)  
avatar
MH2004
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niestety, ale ma rację, że zagrał tak słabo jak powiedział. To nie był ten Zverev co w Rzymie. Wielka szkoda dla turnieju, że odpadł tak szybko, jednak zapewne za jakiś czas ten turniej wygra.  
avatar
Sir Muzza
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
wielka szkoda dla turnieju :(  
avatar
RaFanka
31.05.2017
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Samokrytyka godna pochwały. Zacisnąć zęby, nie płakać i następnym razem wygrać! Trzymam kciuki, bo to dobra przyszłości tenisa.