ATP Paryż: Novak Djoković pokonany. Marin Cilić otworzył wrota Andy'emu Murrayowi!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / IAN LANGSDON /
PAP/EPA / IAN LANGSDON /
zdjęcie autora artykułu

Novak Djoković może po paryskim turnieju stracić pozycję lidera rankingu ATP! W piątek Serb przegrał 4:6, 6:7(2) z Marinem Ciliciem, który otworzył tym samym Andy'emu Murrayowi drogę do miana najlepszego tenisisty świata.

Przed rozpoczęciem halowej imprezy BNP Paribas Masters sprawa była jasna: Novak Djoković musiał dojść do finału, aby bez oglądania się na poczynania Andy'ego Murraya zachować miano numeru jeden na świecie. Brytyjczyk liczył zatem na potknięcie Serba, a gdyby takie nie nastąpiło, to kolejną szansę miałby już podczas londyńskich Finałów ATP World Tour.

Djoković wygrał pojedynki z Gillesem Mullerem i Grigorem Dimitrowem, dzięki czemu powiększył do 17 serię zwycięstw w paryskim turnieju. W piątek na jego drodze do półfinału stanął Marin Cilić, który przegrał 14 wcześniejszych spotkań z Serbem. Chorwat przystąpił do meczu z liderem rankingu ATP mocno umotywowany. W czwartek zapewnił sobie prawo startu w kończącym sezon Masters, więc bardzo chciał się pokazać z dobrej strony.

W pierwszej partii "Nole" szybko stracił serwis, ale doprowadził do wyrównania na po 2. To nie był jednak Djoković, który jeszcze w czerwcu w wielkim stylu podbił paryską mączkę. W jego grze brakowało regularności, nie było już widać czarującego returnu czy bekhendu. Cilić starał się odgrywać płaskie i długie piłki, aby odrzucić Serba od linii końcowej. W 10. gemie zdobył kluczowe przełamanie i wygrał premierową odsłonę 6:4.

Na początku drugiego seta triumfator US Open 2014 nie wykorzystał dwóch break pointów, a po chwili sam musiał bronić się przed stratą podania. Dwa potężne serwisy pozwoliły mu ze spokojem oddalić niebezpieczeństwo. Nadzieja dla najlepszego tenisisty świata wróciła, kiedy w dziewiątym gemie przełamał do zera. Po chwili jednak w fatalnym stylu oddał przewagę, popełniając dwa z rzędu podwójne błędy. Już po zmianie stron Cilić uzyskał dwa meczbole. Przy pierwszym Djoković zagrał wygrywającego woleja, przy drugim posłał idealny forhend na linię. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. W tie breaku Chorwat wykorzystał po 104 minutach trzeciego meczbola, umieszczając forhend w wolny kort.

Statystyki meczu Novaka Djokovicia z Marinem Ciliciem
Statystyki meczu Novaka Djokovicia z Marinem Ciliciem

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę

Jeśli Murray dojdzie do finału zawodów BNP Paribas Masters, to w poniedziałek zakończy 122-tygodniowe panowanie Djokovicia i zostanie nowym liderem rankingu ATP. W piątkowym ćwierćfinale Brytyjczyk pokonał starającego się o londyński Masters Tomasa Berdycha 7:6(9), 7:5. Z kolei sobotnim rywalem tenisisty z Wysp będzie Milos Raonić. Kanadyjczyk zwyciężył w piątek Jo-Wilfrieda Tsongę 6:2, 7:6(4) i zakończył starania Francuza o udział w Finałach ATP World Tour.

Cilić o miejsce w finale zawodów w Paryżu powalczy w sobotę z Johnem Isnerem. Potężnie serwujący reprezentant USA posłał 17 asów i pokonał swojego rodaka Jacka Socka 7:6(4), 4:6, 6:4. Kolos z Greensboro mógł zakończyć pojedynek już w drugim secie, lecz nie wykorzystał przewagi przełamania. Dzięki temu zwycięstwu może zakończyć rok jako numer jeden amerykańskiego tenisa. Musi tylko w sobotę pokonać Cilicia.

BNP Paribas Masters, Paryż (Francja) ATP World Tour Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 3,749 mln euro piątek, 4 listopada

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Marin Cilić (Chorwacja, 9) - Novak Djoković (Serbia, 1) 6:4, 7:6(2) John Isner (USA) - Jack Sock (USA) 7:6(6), 4:6, 6:4

Źródło artykułu:
Czy Andy Murray zostanie po turnieju w Paryżu liderem rankingu ATP?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (18)
avatar
marzami
5.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Smutno mi....i nie tylko z powodu tej przegranej, a bardziej z niewiadomej.....co tak naprawdę dzieje się z Novakiem?  
avatar
RvR
4.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skoro już zrobiło się spokojniej, to można normalnie napisać. Novak bez motywacji, to Novak słabo grający. Zresztą jak opuszczał dziś kort, to było widać na jego twarzy radość, jakby chciał pow Czytaj całość
magdaj
4.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Marlowe, gdzie jest twój komentarz na temat porażki Serba? Pamiętaj, że kibicuje się ulubionym sportowcom bez względu na wynik. Ale ty chyba szukasz nowego idola?  
fanka Sereny
4.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Folwark zwierzęcy wytresowany zleciał się poużywać sobie na Novaku.Ciekawe ile z tegoż to "fani* sportu ?  
avatar
LoveDelpo
4.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ajde Marin.