Milos Raonić pokonał Rogera Federera dzięki radom Johna McEnroe'a. "Kazał mi wyjść i zrobić to"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANDY RAIN /
PAP/EPA / ANDY RAIN /
zdjęcie autora artykułu

Milos Raonić wygrał 6:3, 6:7(3), 4:6, 7:5, 6:3 z Rogerem Federerem i awansował do finału Wimbledonu 2016. - Wytrzymałem napięcie. Pod względem mentalnym był to jeden z najlepszych meczów w mojej karierze - mówił Kanadyjczyk.

- W trzecim i czwartym secie miałem trochę problemów, ale w niesamowitym stylu wróciłem do gry. Przez cały mecz starałem się myśleć pozytywnie i koncentrować na sobie. Grałem z dzisiejszym Rogerem, nie tym sprzed lat - mówił po pokonaniu Rogera Federera Milos Raonić.

Kanadyjczyk wyjawił, że ograł Szwajcara dzięki radom swoich trenerów Carlosa Moyi i Johna McEnroe'a, który komentował ten mecz dla stacji BBC. - John przed meczem powiedział mi: "idź tam, daj z siebie wszystko i zrób to". Bardzo pomógł mi także Carlos. Jestem im wdzięczny i mam nadzieję, że mogą dać mi jeszcze więcej.

- Wytrzymałem napięcie. Pod względem mentalnym był to jeden z najlepszych meczów w mojej karierze - ocenił 25-latek, który wygrał z Federerem trzeci raz w 12. konfrontacji i zrewanżował się Szwajcarowi za porażkę w półfinale Wimbledonu 2014.

ZOBACZ WIDEO Marcin Białobłocki wraca na Tour de Pologne. Ambitne plany grupy Polaka (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Raonić został został pierwszym kanadyjskim tenisistą, który dotarł do finału turnieju wielkoszlemowego w grze pojedynczej mężczyzn. - Cieszę się z tego powodu, to dla mnie wielkie wydarzenie - przyznał.

W niedzielnym finale Kanadyjczyk zagra z Andym Murrayem, z którym ma bilans 3-6. W tym roku grał ze Szkotem trzykrotnie (w półfinale Australian Open, w ćwierćfinale w Monte Carlo i w finale w Queen's Clubie) i wszystkie te spotkania przegrał.

Mimo niekorzystnego bilansu, Raonić jest przekonany, że stać go na zwycięstwo. - Czuję się lepiej i gram lepiej niż w poprzednich turniejach w tym sezonie. Wspaniale będzie pojawić się w niedzielę na korcie centralnym. Jestem finale, ale nie zrobiłem jeszcze tutaj wszystkiego - zapowiedział.

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
Pao
9.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widać po tym czego dokonał wczoraj Milos jakiego "kopa" oprócz porad czysto tenisowych potrafią dodać zawodnikowi tacy trenerzy z prawdziwego zdarzenia. Kontuzje kontuzjami, ale taki Jerzyk np. Czytaj całość
avatar
kib
9.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Naprawdę rady Johna są rewolucyjne - " ... daj z siebie wszystko i zrób to". Dobrze, że Raonic go zatrudnił bo inaczej nigdy nie wiedziałby jak wygrywać na Wimbledonie :-)  
Pi-lotka
9.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ewidentnie widać wpływ Johna, Milos zaczął stroić więcej min na korcie, jeszcze trochę i zrezygnuje z żelu :D Może tego Wimbledonu jeszcze nie Raonic nie wygra, ale wciąż poprawia swoją grę wię Czytaj całość