Roger Federer: To nie był mój ostatni Wimbledon

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Ta porażka boli. Bardzo boli, biorąc pod uwagę, że byłem tak blisko - mówił Roger Federer po przegranej 3:6, 7:6(3), 6:4, 5:7, 3:6 z Milosem Raoniciem w półfinale Wimbledonu 2016.

W tym artykule dowiesz się o:

Na konferencji prasowej po piątkowym pojedynku Roger Federer ocenił, że kluczowy dla losów meczu był czwarty set. - Miałem swoje szanse w czwartym secie, ale nie potrafiłem ich wykorzystać. Albo on bronił się świetnym serwisem, albo trafiał w linię forhendem - mówił.

Szwajcar najbardziej żałował 12. gema czwartej partii, w którym prowadził już 40-0 i miał trzy piłki na doprowadzenie do tie breaka, lecz wypuścił z rąk całą przewagę, został przełamany i w ostatecznym rozrachunku przegrał seta.

- Nie mogę uwierzyć w to, że popełniłem dwa podwójne błędy serwisowe z rzędu. Z tego powodu jestem bardzo zły. On zagrał bardzo dobrze. Ja tylko dobrze. Ale to nie zmienia faktu, że nie powinienem był mu tak pomagać - ocenił tenisista z Bazylei.

ZOBACZ WIDEO Marcin Białobłocki wraca na Tour de Pologne. Ambitne plany grupy Polaka (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Ta porażka boli. Bardzo boli, biorąc pod uwagę, że byłem tak blisko - dodał 17-krotny mistrz wielkoszlemowy, dla którego to trzecia porażka w 12. konfrontacji z Milosem Raoniciem.

Helwet 11. dotarł do 1/2 finału Wimbedonu. Pierwszy raz odpadł w tej fazie. Tym samym marzenia o upragnionym ósmym tytule w Londynie zostały rozwiane.

- Ósmy tytuł był moim marzeniem, ale Wimbledon nie jest wszystkim. Wimbledon to nie jest jedyny powód, dla którego wciąż gram w tenisa. Gdyby tak było, to teraz wszedłbym do zamrażarki i wyszedłbym z niej za rok. A ja mam jeszcze inne cele i marzenia - stwierdził.

W czwartym gemie piątego seta Federer pechowo upadł na kort. Chwilę po tym zdarzeniu wezwał na kort fizjoterapeutę, ale po krótkiej konsultacji wrócił do gry. - Mam nadzieję, że niczego nie uszkodziłem. Muszę jednak poczekać, bo czasami zdarza się tak, że pewne rzeczy wychodzą na jaw dopiero po kilku dniach - mówił o tej sytuacji.

Na koniec 34-latek wyraźnie zaakcentował, że nie myśli o zakończeniu kariery. - Sądzę, że to nie był mój ostatni Wimbledon. Dziękuję publiczności za wsparcie. Mam nadzieję, że jeszcze wrócę na kort centralny.

Źródło artykułu:
Czy Roger Federer w przyszłości wygra Wimbledon?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
Marlowe
9.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze 1 rok do wypełnienia kontraktu z Nike i innych kontraktów reklamowych i będziesz wolny.Wiemy kiedy zakończysz i jak.W odmętach rankingu, z przegraną twarzą i oczyma przegranymi,które wi Czytaj całość
avatar
Sułtan WTA
9.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie ma nic gorszego od odpadnięcia Federera z Raonicem po tym jak odpadł Djokovic. Roger dodaje sobie otuchy ale wie co się stało. TO jest tragedia  
Pi-lotka
9.07.2016
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
A niech gra i do 40-ki skoro wciąż to lubi. Jego tenis zawsze mi się podobał więc na pewno nie będę namawiała go do zakończenia kariery :)  
avatar
Fedexpress
9.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Roger rok 2017 będzie rokiem końca tenisa, Twojego tenisa :-(