Novak Djoković: Byłoby świetnie, gdyby mecz tenisowy trwał tylko jedną partię

Novak Djoković w niedzielę zdobył swój 11. tytuł wielkoszlemowy, pokonując w finale Australian Open Andy'ego Murraya. Serb kolejny raz w tym sezonie w tempie niemal ekspresowym wygrał pierwszego seta.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
PAP/EPA / FILIP SINGER

W ostatnim czasie Novak Djoković niejeden raz rozegrał niesamowitego pierwszego seta. W obecnym sezonie potrzebował 30 minut, aby wygrać premierową odsłonę 6:1 w starciu z Rafaelem Nadalem w Doha oraz 24 minut, aby w tym samym stosunku okazać się lepszym od Rogera Federera w pierwszym secie półfinału Australian Open. W niedzielę lider rankingu również rozpoczął niesamowicie, oddając rywalowi gema. - Byłoby świetnie, gdyby mecz tenisowy trwał tylko jedną partię - zaśmiał się Djoković.

- Bardzo dobrze rozpocząłem pojedynek, podobnie jak półfinałowe starcie z Rogerem. Nie było zbyt wielu rzeczy, do których mógłbym się przyczepić. Prezentowałem agresywny tenis i grałem po prostu to, co chciałem. Przez półtora seta idealnie realizowałem plan taktyczny. Później mój rywal zaczął lepiej serwować i wrócił do meczu. Andy zdecydowanie sprawił, że musiałem na wszystko ciężko zapracować. Rozgrywaliśmy wiele długich wymian i często ciężko oddychaliśmy. Właśnie tego się spodziewałem.

W niedzielę Djoković zdobył swój 11. tytuł wielkoszlemowy i zrównał się na liście wszech czasów z Bjoernen Borgiem i Rodem Laverem. Ponadto wyrównał rekord Roya Emersona w liczbie zwycięstw na kortach w Melbourne.

- Każdy tytuł wielkoszlemowy jest ważny na swój sposób. Australia jest wyjątkowa, ponieważ zapisałem się w historii, wyrównując rekord Roya Emersona. Jestem zaszczycony, że moje nazwisko jest również wymieniane pośród takich legend jak Bjorn Borg i Rod Laver. Skłamałbym, gdym powiedział, że nie myślałem o tym. Oczywiście miałem to gdzieś z tyłu głowy. Wychodząc na kort, wiedziałem, że mam szansę zapisać się w historii. Działało to na mnie przede wszystkim motywująco.

W ostatnich pięciu turniejach wielkoszlemowych Serb poniósł zaledwie jedną porażkę. W ubiegłorocznym finale Rolanda Garrosa zatrzymał go Stan Wawrinka.

- Bez cienia wątpliwości w ostatnich 15 miesiącach gram najlepszy tenis w moim życiu. Tak naprawdę wszystko układa się po mojej myśli. Jestem ojcem, mężem, mam rodzinę. Czuję, że przepełnia mnie harmonia. Nie umiem wskazać jednej rzeczy, która odpowiadałaby za mój sukces. Wiem, że ludzie właśnie tego by oczekiwali, abym wszystko wytłumaczył. Nie jest to jednak takie łatwe.

- Chodzi przede wszystkim o lata poświęcenia, ciężkiej pracy oraz styl życia. To nie tylko same treningi. Musisz poświęcić większość swojego czasu i energii, aby zostać najlepszym tenisistą, jakim jesteś w stanie być - dodał.

Hiszpanie wywalczą upragniony medal mistrzostw Europy?
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×