Australian Open: Carla Suarez uciszyła Melbourne, Hiszpanka rywalką Agnieszki Radwańskiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hiszpanka Carla Suarez zatrzymała Australijkę Darię Gawriłową i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open.

Najpierw w Melbourne była euforia, a następnie przyszedł czas na smutek. Daria Gawriłowa (WTA 39) nie zdołała awansować do ćwierćfinału Australian Open. W IV rundzie reprezentantka gospodarzy przegrała 6:0, 3:6, 2:6 z Carlą Suarez (WTA 11). Hiszpanka osiągnęła piąty wielkoszlemowy ćwierćfinał i drugi w Melbourne Park (2009). Dla Australijki był to szósty start w wielkoszlemowym turnieju i po raz pierwszy wystąpiła w 1/8 finału. W środę wyeliminowała dwukrotną mistrzynię Wimbledonu Petrę Kvitovą.

W pierwszym secie na korcie dzieliła i rządziła Gawriłowa. Dwa efektowne punkty (bekhendowy wolej i forhendowy smecz) dały jej przełamanie na 2:0. Dwa niewymuszone błędy rywalki i dwa kończące uderzenia pozwoliły Australijce wyjść na 4:0. W piątym gemie wróciła z 0-40, a w szóstym uzyskała piłkę setową. Set dobiegł końca, gdy Suarez popełniła forhendowy błąd.

W pierwszym i drugim gemie drugiej partii serwujące wyszły z identycznych tarapatów. Najpierw Gawriłowa wróciła z 15-40, a następnie podobnym wyczynem popisała się Suarez. W piątym gemie Australijka oddała podanie psując bekhend, a w szóstym Hiszpanka zniwelowała break pointa forhendem. Reprezentantka gospodarzy nie zdołała odwrócić losów tej partii, a w dziewiątym gemie jeszcze raz dała się przełamać.

W gemie otwarcia trzeciego seta Gawriłowa uzyskała przełamanie odwrotnym krosem forhendowym, a następnie odparła pięć break pointów i wyszła na 2:0. Australijka miała okazję na 3:0, ale wpakowała bekhend w siatkę. W czwartym i szóstym gemie reprezentantka gospodarzy oddała podanie własnymi błędami. Suarez poszła za ciosem i kombinacją głębokiego returnu pod nogi rywalki oraz krosa forhendowego ustaliła wynik meczu na 0:6, 6:3, 6:2.

W trwającym dwie godziny i trzy minuty spotkaniu Suarez cztery razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 16 break pointów. Gawriłowa zdobyła tylko siedem z 24 punktów przy własnym drugim serwisie. Australijce naliczono 20 kończących uderzeń i 39 niewymuszonych błędów. Hiszpanka również była na minusie, ale dużo mniejszym - 25 piłek wygranych bezpośrednio i 30 pomyłek.

Statystyki meczu Carla Suarez - Daria Gawriłowa
Statystyki meczu Carla Suarez - Daria Gawriłowa

Po siedmiu latach Suarez ponownie zagra w ćwierćfinale Australian Open. W 2009 roku po drodze wyeliminowała Venus Williams, ówczesną szóstą rakietę globu. Poza tym taki rezultat osiągnęła jeszcze w Rolandzie Garrosie 2008 i 2014 oraz w US Open 2013. Do tej pory nigdy nie udało się jej awansować do wielkoszlemowego półfinału.

We wtorek dojdzie do czwartej zaliczanej do głównego cyklu konfrontacji Carli Suarez z Agnieszką Radwańską. W 2009 roku w Toronto oraz trzy lata później w US Open górą była Polka. W ubiegłym sezonie w Miami ze zwycięstwa cieszyła się Hiszpanka. Poza tym spotkały się jeszcze w 2010 roku w Pucharze Federacji (baraż o Grupę Światową II) i krakowianka straciła wówczas cztery gemy.

Australian Open, Melbourne (Australia) Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu kobiet 15 mln dolarów australijskich niedziela, 24 stycznia IV gry pojedynczej

:

Carla Suarez (Hiszpania, 10) - Daria Gawriłowa (Australia) 0:6, 6:3, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Anna Lewandowska: Sukces Roberta to wyłącznie jego zasługa

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu:
Komentarze (19)
avatar
Sharapov
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Radwańska to nieporozumienie kortowe - jedyna ze ścisłej czołówki co pasożytuje na rywalce rywalka zakręci kurek z błędami i łatwych punktów nie daje i jest szok jak to? ja mam wygrać sama punk Czytaj całość
avatar
Sharapov
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Carla rozwal ją :) niech lebioda biega ile wlezie może i będą 3 sety ale napewno Carla dasz rade, przebijaczka nie ma prawa bytu  
ellemarie
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i brawo Carlita, nie będą jacyś "znafcy", Iwanki i inne eksperty potem pisać, że nie potrafisz dotrwać do drugiego tygodnia. Bo jak widać udało się w tym roku w Australii.  
avatar
Radva Ninja
24.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś czuję, że Aga wyciągnie wnioski i postawi Carola pod ścianą. Dosłownie. Trzeba będzie mieć duży zapas sił na Serenę, bo Amerykanka raczej nie będzie bawiła się w trzysetówkę z Szarą.  
avatar
Włodzimierz Radecki
24.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że to już finisz jak na jej poziom...