WTA Sydney: Agnieszka Radwańska wycofała się, Petra Kvitova nie będzie bronić tytułu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix /  / Rafał Oleksiewicz/Pressfocus/Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska
Newspix / / Rafał Oleksiewicz/Pressfocus/Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska
zdjęcie autora artykułu

Agnieszka Radwańska sezon rozpoczęła od zdobycia tytułu w Shenzhen. Polka podjęła decyzję o rezygnacji ze startu w turnieju Apia International Sydney.

W drodze po tytuł w Shenzhen Agnieszka Radwańska nie straciła seta. W sobotnim finale Polka pokonała Amerykankę Alison Riske. Przed Australian Open krakowianka miała wystąpić jeszcze w Sydney, ale podjęła decyzję o wycofaniu się z tego turnieju z powodu kontuzji lewej nogi.

Polka do rywalizacji miała przystąpić od II rundy. Jako tenisistka rozstawiona z numerem drugim otrzymała wolny los. W jej miejsce weszła kwalifikantka Daniela Hantuchova i to Słowaczka zmierzy się z Robertą Vinci lub Samanthą Stosur.

W 2013 roku Radwańska zdobyła w Sydney tytuł. W finale rozbiła wówczas Dominikę Cibulkovą 6:0, 6:0. W dwóch poprzednich sezonach krakowianka wygrała tutaj łącznie jeden mecz. W 2014 roku uległa Bethanie Mattek-Sands, a w 2015 pokonała Alize Cornet, by następnie przegrać z Garbine Muguruzą.

W poniedziałek Polka wróci na czwarte miejsce w rankingu WTA. Rezygnacja Marii Szarapowej z występu w Brisbane sprawiła, że krakowianka mogła zepchnąć Rosjankę na piątą pozycję. Potrzebowała awansu do finału w Shenzhen i cel zrealizowała z nawiązką. W sobotę wywalczyła 18. singlowy tytuł w głównym cyklu (bilans finałów 18-7).

W Sydney tytułu nie będzie broniła Petra Kvitova, która wycofała się z powodu choroby układu pokarmowego. Czeszka również sezon rozpoczęła w Shenzhen. W I rundzie przegrała pierwszego seta z Saisai Zheng 2:6 i skreczowała. W Sydney dwukrotna mistrzyni Wimbledonu na początek miała się zmierzyć z Sabiną Lisicką. Z Niemką spotka się "szczęśliwa przegrana" Polona Hercog.

Z numerem pierwszym w Sydney została rozstawiona Simona Halep, która opóźniła inaugurację sezonu. Rumunka nie zagrała w Brisbane z powodu kontuzji Achillesa. Długo czekała na podjęcie decyzji o rezygnacji. Ostatecznie nie doszło do jej konfrontacji z Wiktorią Azarenką, która zapowiadała się jako szlagier pierwszego tygodnia sezonu.

Źródło artykułu:
Komentarze (28)
Seb Glamour
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tia....poczekaj z paniką na AO:)  
avatar
Sharapov
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no tak - turniej bardziej obsadzony to rezygnacja :D  
avatar
jadro ciemnosci
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W sumie tak jak poniżej tutaj też nie jestem przekonany, miała wolny los, żadnych meczy 3 setowych, mogła z 2 spotkania z ciekawszymi zawodniczkami pograć, ale chyba wiedzą co robią.  
avatar
Love Wimbledon
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A wszyscy krytykują Halep i spółkę. A to już nie jest pierwszy taki numer Agnieszki. Doskonale pamiętam "kontuzję" pleców w Stanford. Oby dobrze ten tydzień wykorzystała.  
avatar
stanzuk
10.01.2016
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Wkurzeni pewnie są tylko w TVP, bo spadnie im oglądalnosć transmisji z Sydney, a AO mało ich obchodzi, bo nie mają do niego praw telewizyjnych.