ATP Sztokholm: Trzeci z rzędu tytuł Tomasa Berdycha w stolicy Szwecji

Tomas Berdych sięgnął po tytuł w swoim trzecim kolejnym starcie w turnieju ATP w Sztokholmie. W finale tegorocznej edycji Czech pokonał Jacka Socka.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

Niedzielny finał lepiej rozpoczął się dla Jacka Socka, który w piątym gemie uzyskał przełamanie po tym, jak Tomas Berdych popełnił podwójny błąd serwisowy. Amerykanin zmierzał ku zwycięstwu w partii otwarcia, ale nie postawił kropki nad "i". W dziesiątym gemie, serwując po zakończenie seta, został przełamany.

To był zwrotny moment finału. Od tej chwili rozstawiony z numerem pierwszym Berdych przejął inicjatywę. Czech wygrał premierową odsłonę w tie breaku 7-1, a w trzecim gemie drugiego seta wywalczył przełamanie. W siódmym dołożył kolejnego breaka, czym podwyższył prowadzenie na 5:2, a następnie zwieńczył spotkanie przy własnym podaniu.

Dla Berdycha to 12. kolejny wygrany mecz w Sztokholmie i zarazem trzeci z rzędu tytuł w tym turnieju. W stolicy Szwecji reprezentant naszych południowych sąsiadów zwyciężył jeszcze w sezonach 2012 i 2014 (w 2013 nie zagrał). Tym samym Berdych zrównał się z Thomasem Enqvistem, który także trzykrotnie triumfował w If Stockholm Open. Po cztery mistrzostwa mają na koncie John McEnroe i Stefan Edberg.

Berdych zdobył tym samym drugi tytuł w obecnym sezonie (we wrześniu wygrał w Shenzhen) i łącznie 12. w karierze. Sock natomiast rozgrywał swój drugi finał w głównym cyklu w karierze i poniósł pierwszą porażkę (w kwietniu był najlepszy na mączce w Houston).

Niepowodzenie w singlu Sock powetował sobie w deblu. W finale zawodów gry podwójnej tenisista z Nebraski i Nicholas Monroe pokonali 7:5, 6:2 parę Mate Pavić / Michael Venus.

If Stockholm Open, Sztokholm (Szwecja)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 537 tys. euro
niedziela, 25 października

finał gry pojedynczej:

Tomáš Berdych (Czechy, 1/ WC) - Jack Sock (USA, 7) 7:6(1), 6:2

finał gry podwójnej:

Jack Sock (USA, 2) / Nicholas Monroe (USA, 2) - Mate Pavic (Chorwacja) / Michael Venus (Nowa Zelandia) 7:5, 6:2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×