Roland Garros: Zapomnieć o Sydney, Jerzy Janowicz gra z Leonardo Mayerem o III rundę

We wtorek Jerzy Janowicz przegrał pierwszego seta meczu z niżej od siebie notowanym o 175 miejsc w rankingu Maxime'em Hamou, ale zwyciężył ostatecznie 6:7(4), 6:3, 6:4, 6:4. 24-letni łodzianin odniósł pierwsze w tym roku zwycięstwo na nawierzchni ziemnej i w czwartek powalczy o powtórzenie wyników z dwóch poprzednich edycji międzynarodowych mistrzostw Francji. Zadanie to nie będzie łatwe, ponieważ na jego drodze stanie rozstawiony z numerem 23. Leonardo Mayer. [ad=rectangle] Mayer, syn bankiera i nauczycielki, za tenisową rakietę chwycił dopiero w wieku dziewięciu lat, W 2005 roku był drugim juniorem świata, ale ważniejsze zwycięstwa odnosił w deblu (Roland Garros, Orange Bowl). Po przejściu na zawodowstwo rozpoczął powolny marsz w górę światowego rankingu i w 2007 roku znalazł się w Top 200. Kolejny sezon zakończył na 102. pozycji, a następne wieńczył już w czołowej "100".

Mieszkający w Buenos Aires tenisista błyszczał w minionym sezonie przede wszystkim w imprezach rozgrywanych na ukochanej mączce. Najpierw dotarł do finału turnieju w chilijskim Vina del Mar, a następnie wygrał zawody rangi ATP World Tour 500 w Hamburgu. W drodze do wielkiego finału niemieckiej imprezy nie stracił ani jednego seta, a w decydującym boju w trzech partiach pokonał siódmego wówczas na świecie Davida Ferrera. Było to jego jedyne jak na razie zwycięstwo nad zawodnikiem z Top 10 i premierowe mistrzostwo w głównym cyklu.

Fani białego sportu pamiętają zapewne niesamowity mecz Mayera z Rogerem Federerem z II rundy Shanghai Rolex Masters 2014. Argentyńczyk miał pięć okazji na pokonanie wielkiego Szwajcara, ale nie zdołał wykorzystać żadnej z nich. Maestro z Bazylei został po tym spotkaniu drugą rakietą globu, jego rywal natomiast opuszczał kort ze łzami w oczach.

Dzięki punktom za zwycięstwo w Hamburgu oraz późniejszym wynikom Mayer szybko wskoczył do najlepszej "30", w której utrzymał się do końca sezonu. Pod nieobecność kontuzjowanego Juana Martína del Potro został również pierwszą rakietą Argentyny. - Na tytuł ATP liczyłem od dawna, ale nie wywierałem na siebie niepotrzebnej presji. Moim celem na 2015 rok będzie próba utrzymania zajmowanej obecnie pozycji - wyznał w grudniu 27-latek z Buenos Aires.

W tegorocznym Rolandzie Garrosie Mayer stoczył na początek niezwykle zacięty, pięciosetowy pojedynek z Jiřím Veselim, którego pokonał ostatecznie 3:6, 7:6(6), 6:3, 5:7, 6:2. - Mecz trwał tak długo, ponieważ kort był bardzo wolny, a on jest znakomitym zawodnikiem - skomentował wtorkowe zwycięstwo 22. obecnie tenisista świata. Argentyńczyk przyjechał do Paryża prosto z Nicei, gdzie dopiero w pojedynku o tytuł przegrał z Dominikiem Thiemem. 28-latek z Buenos Aires rozegrał w tym roku już 19 meczów na mączce i 11 z nich wygrał.

Janowicz jedyny raz grał w singlu z Mayerem w styczniu, w II rundzie turnieju ATP World Tour 250 w Sydney, kiedy nie wykorzystał w trzecim secie piłki meczowej i przegrał ostatecznie 6:4, 1:6, 6:7(3). W środę obaj panowie zmierzyli się w deblu i górą był grający ze swoim rodakiem Carlosem Berlocqiem Argentyńczyk. Czwartkowy mecz będzie poważnym sprawdzianem dla naszego reprezentanta, ponieważ Mayer znacznie poprawił serwis, a do tego znakomicie porusza się za linią końcową.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 10,448 mln euro czwartek, 28 maja

II runda: kort 17, od godz. 11:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Jerzym Janowiczem a Leonardo Mayerem (główny cykl):