Roger Federer zachwycony Stambułem. "Mam nadzieję, że to będzie długi i miły tydzień"

- Słyszałem wiele wspaniałych rzeczy o Stambule, jak i całej Turcji. Od zawsze chciałem odwiedzić ten kraj - mówił Federer. [ad=rectangle] - Zanim tu przyjechałem, widziałem zdjęcia Stambułu. Miałem nadzieję, że przyjazd tutaj wprawi mnie w zachwyt, i tak się stało. Mam nadzieję, że to będzie długi i miły tydzień. Chcę tu zostać tak długo, jak to będzie możliwe - dodał Szwajcar, który jest największą gwiazdą pierwszej w historii tureckiej imprezy rangi ATP World Tour.

Tenisista z Bazylei wyjawił, że do Stambułu przyjechał po tytuł oraz przyznał, że to dla niego ważny etap w przygotowaniach do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. - Roland Garros jest celem dla każdego tenisisty, ale żeby tam dobrze zagrać, potrzebuję pewności siebie i zaufania do własnego tenisa. Mam nadzieję, że uzyskam to w Stambule. Jestem tutaj, aby wygrać.

- Przyzwyczajenie się do kortów ziemnych jest ważne - kontynuował. - Chodzi o kilka korekt, bo jak większość tenisistów, siedem-osiem miesięcy w roku gram na kortach twardych. Dlatego staram się spędzać teraz na mączce jak najwięcej czasu i myślę, że będę grał coraz lepiej.

33-latek, który w jednym z niedawnych wywiadów powiedział, że jego celem w Rolandzie Garrosie jest półfinał, nie był oryginalny, wymieniając faworytów tegorocznej edycji paryskiej lewy Wielkiego Szlema. - Spodziewam się, że Djoković i Nadal będą w Paryżu w szczytowej formie. Nadal ostatnio nie gra tak dobrze, jak w poprzednich latach, ale ciągle uważam, że w Rolandzie Garrosie będzie bardzo trudny do pokonania.

Z racji najwyższego numeru rozstawienia Federer w I rundzie turnieju TEB BNP Paribas Istanbul Open otrzymał wolny los. Rywalizację w największym mieście Turcji rozpocznie od 1/8 finału, gdzie zagra z lepszym z pary Marsel İlhan - Jarkko Nieminen. - Mam nadzieję, że zagram z Marselem, choć Nieminen jest moim bliskim przyjacielem i razem przeszliśmy przez rozgrywki juniorskie. Tak czy inaczej, szykuje się ciekawy mecz, ale gdybym zagrał z Marselem, atmosfera byłaby niesamowita - ocenił trzeci obecnie gracz świata.