Timea Bacsinszky: Obecność Martiny doda nam pewności siebie

Jako pierwsza na przedmeczową konferencję przybyła reprezentacja Szwajcarii. Nieobecna była Martina Hingis, która do Zielonej Góry przyjedzie w czwartek.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Liderką Szwajcarek jest Timea Bacsinszky, która w tym sezonie wygrała dwa turnieje WTA. - Na razie nie czuję presji bycia liderką - przyznała pierwsza rakieta rywalek polskiej ekipy. - To jest Fed Cup, tu się gra drużynowo i wszystkie jesteśmy tak samo ważne dla drużyny. Poza tym to polski zespół, który gra ostatnio wyśmienicie, jest faworytem.
W rozmowie z dziennikarzami szwajcarskie zawodniczki sporo miejsca poświęciły nieobecnej Martinie Hingis. - Ona ostatnio jest w wysokiej formie, wygrała trzy turnieje z rzędu - powiedziała Bacsinszky. - Ona jest najbardziej doświadczona z nas wszystkich. Jeszcze jej nie ma tutaj z nami, ale czujemy, że już sama jej obecność doda nam pewności siebie - wytłumaczyła.

Jej słowa potwierdził również kapitan Szwajcarskiej drużyny. - Martina na pewno zagra w grze podwójnej, jeśli oczywiście nie przytrafi się jej kontuzja - zapowiedział Heinz Gunthardt. - Byłbym głupi, gdybym nie wystawił jednej z najlepszych deblistek świata, mając ją do dyspozycji. Nie wiemy jeszcze, kto zagra w parze z Martiną, bo nie mieliśmy okazji potrenować i wypróbować różnych ustawień - zakończył Szwajcar.

Agnieszka Radwańska: Na korcie nie grają rankingi, tylko zawodniczki

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×