Janowicz znalazł się w czarnej dziurze - rozmowa z Goranem Ivaniseviciem

Tomasz Lorek
Tomasz Lorek

Goran, czy podzielasz opinię, że debel pomaga piąć się w rankingu singlowym? Przed laty znakomity Szwed Jonas Björkman (nr 4 w listopadzie 1997 roku) i rewelacyjny wojownik Radek Štěpánek (nr 8 w lipcu 2006 roku) pokazali, że poprzez debla można awansować do pierwszej dziesiątki w singlu. Czy współczesny tenis pozwala na tego rodzaju śmiałe eksperymenty?

- Trudna kwestia. Nie wiem. Myślę, że trzeba szczególnego zmysłu, żeby dobrze grać w debla. Jonas Björkman był wybitnym deblistą. Radek jest wręcz urodzony do debla. Przy szerokim wachlarzu umiejętności to wymarzony ekspert od gry podwójnej. Co zdumiewające, Radek wciąż jest „na chodzie”. Radek gra tenis ładny dla oka. Chylę czoła, że w tym wieku potrafi grać na takim poziomie. To wspaniałe, że mogę oglądać Radka Štěpánka cieszącego się zdrowiem, przygotowanego do gry na pełnych obrotach. Radek zachwyca również w singlu. Jego mecz na korcie centralnym z Novakiem Djokoviciem podczas Wimbledonu 2014 (II runda) był jednym z najlepszych pojedynków na kortach trawiastych w poprzednim sezonie. Uwielbiam oglądać Radka Štěpánka w akcji.

W Umagu podczas Vegeta Croatia Open 2014 kapitalne mecze rozegrał mistrz juniorskiego US Open 2013, Borna Ćorić. Coraz lepiej radzi sobie Marin Čilić, który w ćwierćfinale Wimbledonu 2014 omal nie pokonał Nole Djokovicia, prowadząc 2-1 w setach. Czy twoim zdaniem progresja wyników Borny to zwiastun kolejnej generacji utalentowanych tenisistów rodem z Chorwacji?

- Tak. Uważam, że jest wspaniale. Jesteśmy małym krajem, ale nie ma posuchy, bo zawsze pojawia się nowy tenisowy talent. Możemy być zadowoleni z faktu, że tenis coraz lepiej rozwija się w Chorwacji. Po moich sukcesach wielkie chwile przeżywali tacy gracze jak Mario Ančić, Ivan Ljubičić, Marin Čilić. Teraz z dobrej strony pokazał się Borna Ćorić. Nie zapominajmy, że jest jeszcze inny talenciak – Mate Delić. Nie martwię się o przyszłość chorwackiego tenisa: zarówno wśród panów jak i wśród pań. Spójrz na bogactwo kobiecego tenisa: Ana Konjuh, Donna Vekić, Ajla Tomljanović. Młodzież wspaniale się rozwija. Jest bardzo dobrze.

Drażen Petrović, fenomenalny koszykarz grający dla Jugosławii, Chorwacji, Sibenki, Cibony Zagrzeb, Realu Madryt, Portland Trail Blazers i New Jersey Nets. Zadedykowałeś mu zwycięstwo w Wimbledonie. Byliście bliskimi przyjaciółmi?

- Tak, łączyła nas prawdziwa przyjaźń. Zadedykowałem mu moje mistrzostwo Wimbledonu… Niestety, Drażena nie ma już z nami... (Goran ściszył głos, do oczu napłynęły łzy, zrobiło się cichutko jak podczas Wimbledonu w 1877 roku...)

Drażen zginął w wypadku samochodowym, wracając z Wrocławia po turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy w baskecie. Z czym kojarzy ci się polski tenis? Masz wspomnienia dotyczące polskich tenisistów?

- Niezbyt często miałem możliwość gry z polskimi tenisistami. Kiedy wkroczyłem do zawodowego tenisa, nie grał już Wojtek Fibak. Teraz macie bardzo dobrą passę w tenisie. Ciekawym graczem jest Jerzy Janowicz, od lat dobrze spisuje się Łukasz Kubot. Zagrali w ćwierćfinale singla w Wimbledonie w 2013 roku. Janowicz dotarł do półfinału Wimbledonu w tym samym roku. Od półfinału Wimbledonu Janowicz nie miał spektakularnych wyników, ale uważam, że Jerzy jest dobrym tenisistą. Janowicz jest naprawdę utalentowanym tenisistą. Teraz znalazł się w czarnej dziurze. Z doświadczenia wiem, że nie jest łatwo wyjść z takiej zapaści, ale on ma papiery na dobrą grę. Wierzę, że Janowicz wygramoli się z ciemnej, głębokiej studni. Jeśli tylko uwierzy w siebie… O talent się nie boję, bo skala talentu u Janowicza jest wystarczająca, aby sobie poradził. Jerzy musi tylko uwierzyć w siebie. Mam nadzieję, że pokona wszelkie przeszkody. To miły chłopak. Życzę mu, aby powrócił w wysokie rejestry rankingu. Chciałbym, żeby znalazł się w strefie, w której dobrze się czuje, czyli Top 20. Stać go na wysokie miejsce w rankingu.

Goran, obowiązki w akademii wzywają, więc pytanie na deser... Kto był najbardziej utalentowanym tenisistą, z którym miałeś okazję grać, a kto dziś jest najbardziej utalentowanym tenisistą?

- Hm, trudne pytanie... (chwila namysłu) John McEnroe i Roger Federer.

Jednak leworęczny geniusz John McEnroe! Grałeś z nim wielokrotnie w singlu i w deblu. Masz korzystny bilans: 4-2 w singlu...

- Tak. Mecze z Johnem były niezwykłe. Nawet te przegrane na zawsze zapadły w pamięć... Wielki gracz.

17 062 uderzeń – najdłuższa wymiana w historii tenisa. Rob Peterson i Ray Miller. Panowie grali non stop przez 9 godzin i 6 minut. To był mecz zorganizowany przez amerykańską federację tenisową. Czy zakochany po uszy w tenisie Goran Ivanišević podjąłby się takiej tasiemcowej wymiany i grał bez przerwy?

- Nie, ale gdyby w przerwie można było uraczyć się znakomitą Malvaziją, to czemu nie...

Tomasz Lorek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×