Koniec kary Viktora Troickiego, Serb jest gotowy na powrót na zawodowe korty

W następnym tygodniu kończy się roczne zawieszenie Viktora Troickiego. Serbski tenisista poinformował, że będzie się starał o dziką kartę do turnieju ATP World Tour 250 w Gstaad.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
28-letni Viktor Troicki pierwotnie został zdyskwalifikowany przez Komisją Antydopingową działająca przy Międzynarodowej Federacji Tenisowej na 18 miesięcy za odmowę poddaniu się badaniu krwi w trakcie zeszłosezonowego turnieju w Monte Carlo. Serb argumentował swoją decyzję tym, iż nie czuł się wówczas zbyt dobrze, a główna lekarka pozwoliła mu uniknąć testu, jeśli napisze on odpowiedni list do ITF.
Troicki odwołał się od decyzji Komisji Antydopingowej do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozannie, który jednak tylko zmniejszył karę o pół roku. Teraz tenisista z Belgradu nie może się już doczekać powrotu na kort. - Bardzo chcę pokazać wszystkim, jak bardzo niesprawiedliwa była ta decyzja. Chcę przede wszystkim nadrobić stracony czas, choć nie wiem, jak długo zajmie mi powrót do stanu poprzedniego - powiedział w wywiadzie dla serbskiej telewizji.Serb zajmuje obecnie w rankingu ATP 842. pozycję, a jeszcze trzy lata temu był nawet 12. rakietą świata. Jakie ma plany na najbliższe tygodnie? - W niektórych turniejach powinienem zagrać dzięki dzikim kartom. Teraz czekam na potwierdzenie z Gstaad. Później wystąpię w Challengerach rozgrywanych we Włoszech.

Troicki docenia ogromną pomoc i wsparcie ze strony Novaka Djokovicia, który jest jego najlepszym przyjacielem, i który ciągle wierzy w niewinność rodaka. - Novak sporo mi pomógł. Trenowaliśmy razem w Monte Carlo, Dubaju oraz Miami - powiedział tenisista z Belgradu. Aktualny lider rankingu ATP będzie wspierał dążenia Troickiego do otrzymania dzikich kart podczas turniejów rozgrywanych w Azji.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×