Roland Garros: Spełniony sen Francuzów, Julien Benneteau i Edouard Roger-Vasselin z tytułem w deblu

Julien Benneteau i Edouard Roger-Vasselin wygrali w finale gry podwójnej wielkoszlemowego Rolanda Garrosa z Marcelem Granollersem i Markiem Lopezem.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Gra podwójna mężczyzn była ostatnią szansą Francuzów ma tytuł w seniorskich konkurencjach tegorocznego Rolanda Garrosa. Julien Benneteau i Edouard Roger-Vasselin mieli okazję dokonać tego, czego przed rokiem nie udało się wywalczyć Michaelowi Llodrze i Nicolasowi Mahutowi, którzy przegrali finał debla z braćmi Bobem i Mikiem Bryanami.
W sobotnie popołudnie oczy całej tenisowej Francji zwrócone były na Benneteau i Roger-Vasselina, a ci wytrzymali presję i pokonali Marcela Granollersa i Marka Lopeza 6:3, 7:6(1). Zdobyli tym samym pierwszy tytuł dla Francji w Rolandzie Garrosie od 2007 roku, gdy w grze mieszanej triumfowała Nathalie Dechy, wraz z izraelskim partnerem, Andym Ramem. Benneteau i Roger-Vasselin, którzy stanęli również na starcie gry singlowej Roland Garros 2014, ale obaj odpadli już w I rundzie, bardzo szybko przejęli inicjatywę na placu gry. Reprezentanci gospodarzy uzyskiwali kolejne break pointy, ale przełamanie zanotowali dopiero w ósmym gemie po podwójnym błędzie serwisowym Lópeza. Był to ósmy break point, jaki Francuzi mieli mieli w pierwszym secie, i okazał się szczęśliwy.

Dzieła w pierwszym secie dopełnił znakomicie grający Benneteau, który utrzymał swój serwis "na sucho". Na trybunach kortu im. Philippe'a Chatriera nastąpił wybuch radości, który po chwili przemienił się niemal w fetę, bowiem na otwarcia drugiego seta Francuzi przełamali podanie Granollersa.

Zadanie tenisistów gospodarzy było klarowne - uważne pilnowanie własnego podania, jednakże Hiszpanie nie zamierzali się poddawać i wykorzystując słabszy moment Benneteau, od stanu 1:3 wygrali trzy gemy z rzędu, wychodząc na prowadzenie 4:3.

W kolejnych gemach obie pary pewnie wygrywały gemy przy własnym podaniu, więc o losach drugiej partii decydować musiał tie break. Rozstrzygająca rozgrywka była koncertem w wykonaniu Francuzów, a szczególnie Rogera-Vasselina.

Po kapitalnym returnie 30-latka z Boulogne-Billancourt francuska para wywalczyła mini przełamanie w pierwszym punkcie tie breaka, a następnie przy 3-1 Roger-Vasselin znów posłał kończący return, choć tym razem miała wiele szczęścia, bo piłka po siatce opadła na stronę rywali.

Tak wielkiej przewagi Francuzi nie mogli już roztrwonić, a dodatkowo Roger-Vasselin ani myślał spuszczać z tonu i posłał dwa serwisy nie odbioru, po których Trójkolorowi uzyskali pięć piłek meczowych. Spotkanie dobiegło końca już przy pierwszym meczbolu, gdy znakomitym returnem popisał się Benneteau.

Tenisiści, a także francuscy fani mogli rozpocząć celebrowanie sukcesu. Benneteau i Roger-Vasselin puchar za triumf odebrali z rąk Henriego Leconte'a, który wraz z Yannickiem Noahem zdobył w 1984 roku ostatnie deblowe mistrzostwo dla Francji. Po 30 latach Benneteau i Roger-Vasselin nawiązali do sukcesów tych dwóch legendarnych francuskich tenisistów lat 80.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w deblu mężczyzn 1,812 mln euro
sobota, 7 czerwca

finał gry podwójnej:

Julien Benneteau (Francja, 11) / Édouard Roger-Vasselin (Francja, 11) - Marcel Granollers (Hiszpania, 12) / Marc López (Hiszpania, 12) 6:3, 7:6(1)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

ATP Londyn: Fyrstenberg i Matkowski nie zagrają razem, Murray celuje w hat-tricka

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×