WTA Stanford: Bezproblemowe zwycięstwo Urszuli Radwańskiej na inaugurację

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Urszula Radwańska nie miała żadnych problemów z awansem do II rundy turnieju WTA rozgrywanego w Stanford. Polka zainaugurowała występ w US Open Series od zwycięstwa nad Christiną McHale.

Pojedynek rozstawionej z numerem siódmym Urszuli Radwańskiej z Christiną McHale był ostatnim zaplanowanym na korcie centralnym we wtorkowej serii gier. 22-letnia krakowianka pewnie wykorzystała słabszą w ostatnich miesiącach formę Amerykanki i po 88 minutach zwyciężyła 6:1, 6:3. Nasza reprezentantka jest o krok od powtórzenia zeszłorocznego ćwierćfinału, w czwartkowym spotkaniu II rundy zmierzy się ze Słowaczką Danielą Hantuchovą.

Młodsza z sióstr Radwańskich już od pierwszych piłek ruszyła do ataku. Ula przełamała serwis McHale w drugim oraz czwartym gemie, wychodząc na prowadzenie 4:0. Chwilę później Polka oddała podanie, ale po niezwykle zaciętej walce wykorzystała trzeciego break pointa i wysunęła się na 5:1. Tak wysokiej przewagi już nie zmarnowała i przy drugiej okazji zwieńczyła premierowego seta.

W drugiej partii obraz gry nie uległ zasadniczo zmianie i Radwańska błyskawicznie uzyskała przewagę dwóch przełamań. Amerykanka, podobnie jak w pierwszej odsłonie, odrobiła stratę jednego breaka, lecz po chwili Polka prowadziła już 5:2. Serwująca na mecz krakowianka nie wykorzystała dwóch meczboli i oddała podanie, lecz McHale nie była w stanie przedłużyć swoich nadziei. Ula wypracowała trzecią okazję, ale tym razem była już skuteczna.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W trwającym 88 minut pojedynku Radwańska zapisała na swoje konto 72 ze 129 rozegranych piłek. Krakowianka zanotowała jednego asa, dwa podwójne błędy oraz wykorzystała siedem z 11 wypracowanych break pointów. McHale z kolei miała jednego asa i sześć podwójnych błędów, a serwis starszej od siebie o rok Polki przełamała tylko trzykrotnie.

Bank of the West Classic, Stanford (USA) WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol. wtorek, 23 lipca I runda gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska, 7) - Christina McHale (USA) 6:1, 6:3[b]

[/b]

Źródło artykułu:
Komentarze (19)
avatar
basher
24.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Barbara już zdążyła przełamać Tamirę...  
avatar
Fabulous_Killjoy
24.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszę przyznać, że jestem zaskoczona tak łatwym wynikiem dla Ulki. Co prawda czas spotkania- 88 minut- zdradza, że musiało ono być bardziej zacięte niż pokazuje ten rezultat, ale i tak chwała P Czytaj całość
avatar
steffen
24.07.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"pod formą", czyli mówiąc po polsku np. w słabej formie ?  Potworkom językowym mówię NIE ! :)  
Armandoł
24.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
McHale mnie nigdy jakoś nie jarała (i nie chodzi tu o jej bilans z CW!), ale mam wrażenie, że po tej mononukleozie kompletnie się posypała i stała się bardzo bezbarwną tenisistką...  
avatar
Pottermaniack
24.07.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Ula, jak sama przyznała po meczu wynik sugeruje łatwe spotkanie, choć jego przebieg niekoniecznie. Hanti jest do przejścia, nie licząc przegranej Uli na mączce w Warszawie (kiedy to było) Czytaj całość