Roland Garros: Pomścić siostrę, Agnieszka Radwańska gra z Pfizenmaier o IV rundę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Z pogromczynią młodszej siostry Urszuli, Diną Pfizenmaier, zagra Agnieszka Radwańska o wyrównanie najlepszego wyniku w karierze w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie.

Agnieszka Radwańska w Paryżu trzy razy grała w IV rundzie (2008, 2009, 2011), ale nigdy nie doszła dalej. Polka w poprzednich dniach bez straty seta odprawiła Shahar Peer i Mallory Burdette. Dinah Pfizenmaier w głównym cyklu rozegrała dotychczas zaledwie sześć meczów, a największe zwycięstwa odniosła w tym tygodniu w Paryżu. Najpierw pokonała klasyfikowaną na 76. pozycji Mandy Minellę, a następnie uporała się z notowaną w Top 40 rankingu Urszulą Radwańską. Niemka w swojej karierze triumfowała w ośmiu turniejach ITF, z czego w sześciu na korcie ziemnym, który jest jej ulubioną nawierzchnią. Dwa z tych tytułów wywalczyła w tym sezonie w Hiszpanii.

- Myślę, że zagrałam dosyć solidnie - powiedziała Pfizenmaier na konferencji prasowej po meczu z Urszulą Radwańską. Zdobyłam dużo pewności siebie w ostatnich tygodniach i w ostatnich kilku meczach. Myślę, że byłam dzisiaj lepszą zawodniczką. To był naprawdę dobry mecz. Niemka rozgrywa drugi w karierze turniej wielkoszlemowy - rok temu w Paryżu dotarła do II rundy, teraz już się poprawiła. Było bardzo ciężko w kwalifikacjach i w I rundzie, a teraz to jest jak sen. Przed przyjazdem tutaj miałam nadzieję, że dostanę się do głównej drabinki, a teraz jestem w III rundzie. Miałam dużo zabawy.

Teraz Pfizenmaier zagra z najlepszą polską tenisistką Agnieszką Radwańską. - Nie mam żadnych oczekiwań - powiedziała Niemka. Może zobaczę kilka filmów na YouTube albo zapytam jakiś zawodniczek, może [Agnieszka] gra jak jej siostra. Jednak chcę się dobrze bawić - być może będziemy grać na dużym korcie.

Agnieszka Radwańska w Paryżu trzy razy doszła do IV rundy
Agnieszka Radwańska w Paryżu trzy razy doszła do IV rundy

Niemcy w tej chwili mają w Top 50 cztery swoje reprezentantki, co czyni z nich jedną z najmocniejszych nacji w kobiecym tenisie. W niedalekiej przyszłości to grono może się powiększyć o 21-letnią Pfizenmaier. Dinah, jak opowiadała dla cyklu "Getting to know", trenuje w Kamen w tamtejszym Regionalnym Stowarzyszeniu Tenisowym, w którym jest od 12. roku życia. Przygodę z tenisem rozpoczęła w wieku dziewięciu lat, a jej trenerem od pięciu lat jest Michael Schmidtmann. Niemka prezentuje bezkompromisowy tenis oparty na serwisie i forhendzie. - Myślę, że mój styl jest trochę inny niż większości dziewczyn w Tourze. Lubię grać wysokie, topspinowe piłki, a także serwować z kickiem. Na korcie staram się być cały czas agresywna - opisuje swoją grę tenisistka z Bielefeldu. Jej idolem jest Roger Federer, a w tenisie kobiecym mocno wspiera Andreę Petković.

Co by było, gdyby Dinah nie grała w tenisa? - Być może studiowałabym dziennikarstwo sportowe, ponieważ lubię pisać artykuły i interesuję się różnymi sportami - opowiadała miłośniczka książek Nory Roberts oraz muzyki Pink i zespołu Passenger. Roland Garros to ulubiony turniej Niemki, razem z Porsche Grand Prix w Stuttgarcie. W Paryżu w głównej drabince 21-latka wygrała już trzy mecze. Rok temu również przeszła kwalifikacje i w I rundzie pokonała reprezentantkę gospodarzy Caroline Garcię, by następnie przegrać z Wiktorią Azarenką.

Agnieszka przed Rolandem Garrosem w dwóch turniejach na pomarańczowej mączce wygrała tylko jeden mecz. W Paryżu nie powinna mieć jednak problemów z wyrównaniem najlepszego osiągnięcia w najmniej jej odpowiadającym Wielkim Szlemie. Krakowianka po raz ostatni z tenisistką spoza Top 100 rankingu przegrała w 2009 roku w Dubaju, gdy uległa... Urszuli Radwańskiej. Rok wcześniej w Miami krakowiance przytrafiła się jeszcze wpadka w postaci porażki z Michelle Larcher de Brito, wtedy 255. rakietą świata. Później tak niedoświadczone rywalki, jak 15-letnia wówczas Portugalka, nadziewały się na ścianę rosnącej dojrzałości i konsekwencji w grze oraz nie były w stanie skruszyć skały techniczno-taktycznego kunsztu Polki.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 7,984 mln euro piątek, 31 maja III runda:

kort Suzanne Lenglen, czwarty mecz od godz. 11:00

Agnieszka Radwańska (Polska, 4) bilans: 0-0 Dinah Pfizenmaier (Niemcy, Q)
4ranking127
24wiek21
172/56wzrost (cm)/waga (kg)171/63
praworęczna, oburęczny bekhendgrapraworęczna, oburęczny bekhend
Krakówmiejsce zamieszkaniaKamen
Tomasz WiktorowskitrenerMichael Schmidtmann
sezon 2013
32-7 (26-7)bilans roku (główny cykl)18-8 (2-1)
tytuł w Sydneynajlepszy wynikI runda w Stuttgarcie
5-1tie breaki0-1
75asy9
815 802zarobki ($)21 799
kariera
2005początek2006
2 (2012)najwyżej w rankingu121 (2012)
374-160bilans zawodowy109-51
12/4tytuły/finałowe porażki (główny cykl)0/0
11 867 479zarobki ($)110 582

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu:
Komentarze (24)
avatar
justyna7
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zabawa w język polski?  
avatar
anka96-
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
No i już jest zwierz na awacie, a konkretnie Jerzozwierz ;)  
avatar
ŻuczekCrzyjk
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Duży plus że Aga gra wieczorem, bo korty przez pierwszy dzień bez deszczu bardziej przeschną i łatwiej będzie biegać do strzałów Diny..  
avatar
nowa
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no JJ jeszcze jeden seciula, COME ON  
avatar
tomek33
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno stwierdzic w jakiej formie jest Agnieszka. Myślę, że powinna z Niemką sobie poradzic. W innym razie kiepsko.