Puchar Davisa: Czesi, Francuzi i Chorwaci już w ćwierćfinale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zwycięzcy dwóch ostatnich edycji Pucharu Davisa Hiszpanie wyszli na prowadzenie w meczu I rundy Grupy Światowej ze Szwajcarami. W sobotę drugi punkt zdobyli dla nich Marcel Granollers i Tommy Robredo, którzy pokonali Yvesa Allegro i Stanislasa Wawrinkę 7:6(8), 6:2, 4:6, 6:4.

W tym artykule dowiesz się o:

Szwajcarzy po pierwszej grze prowadzili 1:0 za sprawą pięciosetowego zwycięstwa Stanislasa Wawrinki nad Nicolasem Almagro. Wyrównał David Ferrer, który pod nieobecność Rafaela Nadala jest liderem Hiszpanów. W sobotę drugi punkt dla gospodarzy zdobyli debliści, którzy pięć razy przełamali serwis Szwajcarów i zwyciężyli po dwóch godzinach i 55 minutach walki.

Ubiegłoroczni finaliści Czesi już po grze deblowej zapewnili sobie awans do ćwierćfinału. Decydujący punkt zdobyli dla nich liderzy Tomas Berdych i Radek Stepanek, którzy w sobotę pokonali Steve'a Darcisa i Oliviera Rochusa 7:6(0), 6:0, 6:3.

Oprócz Czechów po sobotnich grach deblowych awans do ćwierćfinału zapewnili sobie również Francuzi i Chorwaci.

W piątek dobrze spisali się liderzy francuskiej drużyny: Gael Monfils i Jo-Wilfried Tsonga. Pierwszy pokonał Philippa Kohlschreibera, drugi wygrał z Benjaminem Beckerem. W sobotę awans Francuzom zapewnił debel Julien Benneteau i Michael Llodra, który pokonał Christophera Kasa i Kohlschreibera 6:1, 6:4, 1:6, 7:5. Francuzi mieli nad rywalami znaczącą przewagę w liczbie zaserwowanych asów (16-3) oraz w liczbie kończących uderzeń (77-56). Do tego cztery razy przełamali serwis Niemców, sami zaś obronili osiem z 10 break pointów.

W trzech grach meczu Chorwacja - Ekwador na korcie pojawiło się tylko czterech zawodników. W piątek Ivo Karlović po pięciosetowej batalii pokonał Nicolasa Lapentti, a potem Marin Cilić odniósł pewne zwycięstwo nad Giovannim Lapenttim. W sobotę bracia Lapentti nie sprostali liderom chorwackiej drużyny przegrywając 6:7(3), 3:6, 5:7. Cilic i Karlovic zaserwowali w sumie 14 asów (Ekwadorczycy trzy) oraz wykorzystali trzy z siedmiu break pointów. Chorwaci w zeszłym sezonie doszli do półfinału rozgrywek przegrywając z Czechami.

Ze świętowaniem awansu do ćwierćfinału wstrzymać muszą się Rosjanie i Serbowie, którzy po piątkowych grach prowadzili 2:0, odpowiednio z Hindusami i Amerykanami. Igor Kunicyn i Teimuraz Gabaszwili zgodnie z oczekiwaniami przegrali z Maheshem Bhupathim i Leanderem Paesem 3:6, 2:6, 2:6. Znacznie bardziej zacięty był pojedynek Janko Tipsarevica i Nenada Zimonjica z Bobem Bryanem i Johnem Isnerem. Po trzech godzinach i sześciu minutach gry zwyciężyli Amerykanie 7:6(8), 5:7, 7:6(8), 6:3.

Bhupathi i Paes wykonali swoją robotę i odnieśli 23. kolejne deblowe zwycięstwo w Pucharze Davisa, ale Paes mówi, że to jeszcze nie koniec. - Chociaż Rosja jest na prowadzeniu, my musimy tam wyjść i spróbować zabrać to Rosji i dwoma zwycięstwami przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.

W meczu Serbów z Amerykanami doszło do konfrontacji utytułowanych deblistów. Do gry deblowej mieli być desygnowani bracia Braynowie, ale w ostatniej chwili Mike'a zastąpił John Isner. Amerykańscy bliźniacy wspólnie zdobyli osiem wielkoszlemowych tytułów. Isner w piątek w swoim debiucie w Pucharze Davisa przegrał w czterech setach z Viktorem Troickim. Zimonjić to zwycięzca dwóch ostatnich deblowych turniejów na kortach Wimbledonu oraz finalista Australian Open 2010 (w parze z Danielem Nestorem). Tipsarević wcześniej z siedmiu gier deblowych, jakie rozegrał w Pucharze Davisa przegrał tylko jedną.

Bob po raz pierwszy w karierze grał debla z kimś innym, niż swój brat bliźniak. - Mike poszedł do obsługi po pikantnego kurczaka, po 3 zaczął się trząść, a potem wymiotować, położyliśmy go, później wyszedł na stadion i próbował trenować, ale potrząsnąłem jego głową, ponieważ wiedziałem, że nie będzie w stanie skończyć meczu - powiedział Bob Bryan. - Wybrałem Johna, ponieważ chciałem się podeprzeć jego potężnym serwisem i myślę, że ta kombinacja była całkiem dobra.

- Myślę, że debel powinien pomóc Johnowi - powiedział kapitan Amerykanów Patrick McEnroe. - Fakt, że on ma już za sobą dwa spotkania może spowodować, że zobaczymy go grającego swój najlepszy tenis. Oczywiście mecz z Novakiem będzie bardzo ciężki, ale nie mogę się już tego meczu doczekać.

Zwycięski powrót do daviscupowej drużyny Argentyny zaliczył David Nalbandian, który w maju 2009 roku przeszedł operację biodra i pauzował przez dziewięć miesięcy. Grając w parze z Horacio Zeballosem odniósł on zwycięstwo nad Robinem Soderlingiem i Robertem Lindstedtem 6:2, 7:6(4), 7:6(5). Po dwóch dniach Argentyńczycy prowadzą ze Szwedami 2:1.

- Nie jest łatwo grać dobrze po dziewięciomiesięcznej przerwie, ale myślę, że dzisiaj poradziłem sobie dobrze - powiedział zachwycony Nalbandian. - Horacio również rozegrał wielki mecz. Był niesamowity. Kluczem był naprawdę dobry początek. Próbowałem go cały czas naciskać, a on nigdy mnie nie zawiódł. Wykorzystaliśmy każdą okazję, jaką oni nam podarowali.

Puchar Davisa, Grupa Światowa

I runda

5-7 marca 2010

Hiszpania - Szwajcaria 2:1 (Plaza de Toros de la Ribera, Logrono, kort ziemny, hala)

gra 1: Nicolas Almagro - Stanislas Wawrinka 6:4, 4;6, 6:3, 5:7, 3:6

gra 2: David Ferrer - Marco Chiudinelli 6:2, 7:6(5), 6:1

gra 3: Marcel Granollers / Tommy Robredo - Yves Allegro / Stanislas Wawrinka 7:6(8), 6:2, 4:6, 6:4

w niedzielę:

gra 4: David Ferrer - Stanislas Wawrinka

gra 5: Nicolas Almagro - Marco Chiudinelli

Francja - Niemcy 3:0 (Palais des Sports, Toulon, kort twardy, hala)

gra 1: Gael Monfils - Philipp Kohlschreiber 6:1, 6:4, 7:6(5)

gra 2: Jo-Wilfried Tsonga - Benjamin Becker 6:3, 6:2, 6:7(2), 6:3

gra 3: Julien Benneteau / Michael Llodra - Christopher Kas / Philipp Kohlschreiber 6:1, 6:4, 1:6, 7:5

w niedzielę:

gra 4: Jo-Wilfried Tsonga - Philipp Kohlschreiber

gra 5: Gael Monfils - Benjamin Becker

Rosja - Indie 2:1 (Small Sports Arena "Łużniki", Moskwa, kort twardy, hala)

gra 1: Igor Kunicyn - Somdev Devvarman 6:7(6), 7:6(4), 6:3, 6:4

gra 2: Michaił Jużnyj - Rohan Bopanna 6:4, 6:2, 6:3

gra 3: Teimuraz Gabaszwili / Igor Kunicyn - Mahesh Bhupathi / Leander Paes 3:6, 2:6, 2:6

w niedzielę:

gra 4: Michaił Jużnyj - Somdev Devvarman

gra 5: Igor Andriejew - Rohan Bopanna

Szwecja - Argentyna 1:2 (Kungliga Tennishallen, Sztokholm, kort twardy, hala)

gra 1: Robin Soderling - Eduardo Schwank 6:1, 7:6(0), 7:5

gra 2: Joachim Johansson - Leonardo Mayer 7:5, 3:6, 5:7, 4:6

gra 3: Robert Lindstedt / Robin Soderling - David Nalbandian / Horacio Zeballos 2:6, 6:7(4), 6:7(5)

w niedzielę:

gra 4: Robin Soderling - Leonardo Mayer

gra 5: Joachim Johansson - Eduardo Schwank

Chorwacja - Ekwador 3:0 (Gradska Sportska Dvorana Varazdin, Varażdin, kort twardy, hala)

gra 1: Ivo Karlovic - Nicolas Lapentti 6:2, 5:7, 6:7(2), 6:3, 6:4

gra 2: Marin Cilic - Giovanni Lapentti 6:4, 6:3, 6:3

gra 3: Marin Cilić / Ivo Karlović - Giovanni Lapentti / Nicolas Lapentti 7:6(3), 6:3, 7:5

w niedzielę:

gra 4: Marin Cilic - Nicolas Lapentti

gra 5: Ivo Karlovic - Giovanni Lapentti

Serbia - USA 2:1 (Belgrade Arena, Belgrad, kort ziemny, hala)

gra 1: Viktor Troicki - John Isner 7:6(4), 6:7(5), 7:5, 6:4

gra 2: Novak Djokovic - Sam Querrey 6:2, 7:6(4), 2:6, 6:3

gra 3: Janko Tipsarević / Nenad Zimonjić - Bob Bryan / John Isner 6:7(8), 7:5, 6:7(8), 3:6

w niedzielę:

gra 4: Novak Djoković - John Isner

gra 5: Viktor Troicki - Sam Querrey

Belgia - Czechy 0:3 (Expodroom Bree, Bree, kort ziemny, hala)

gra 1: Olivier Rochus - Tomas Berdych 3:6, 0:6, 4:6

gra 2: Xavier Malisse - Radek Stepanek 2:6, 4:6, 6:7(3)

gra 3: Steve Darcis / Olivier Rochus - Tomas Berdych / Radek Stepanek 6:7(0), 0:6, 3:6

w niedzielę:

gra 4: Olivier Rochus - Radek Stepanek

gra 5: Xavier Malisse - Tomas Berdych

Chile - Izrael 2:0 (Enjoy Tennis Center, Coquimbo, kort ziemny), 6-8 marca

gra 1: Nicolas Massu - Dudi Sela 4:6, 6:2, 6:2, 6:4

gra 2: Fernando Gonzalez - Harel Levy 2:6, 6:3, 6:4, 6:4

w niedzielę:

gra 3: Fernando Gonzalez / Nicolas Massu - Jonathan Erlich / Andy Ram

w poniedziałek:

gra 4: Fernando Gonzalez - Dudi Sela

gra 5: Nicolas Massu - Harel Levy

Źródło artykułu:
Komentarze (0)